Ważna i aktualna książka laureatów Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii w 2024 roku, w której autorzy dokonują odważnej reinterpretacji dziejów postępu technicznego i starają się odpowiedzieć na pytanie: Dlaczego rozwój technologii zbyt często przynosił korzyści wyłącznie elitom i jak możemy to zmienić?
Zmiany technologiczne tradycyjnie są postrzegane jako pozytywny czynnik, prowadzący do wzrostu dobrobytu całego społeczeństwa. Jednak w rzeczywistości rozwój technologii zazwyczaj służył wąskiej grupie elit, pomagając im osiągnąć jeszcze większe bogactwo i władzę. Reszta społeczeństwa musiała zadowolić się iluzją postępu. Pod tym względem niewiele się zmieniło od wieków: zarówno średniowieczne usprawnienia w rolnictwie, jak i rewolucja przemysłowa oraz fenomenalny rozwój technologii cyfrowych ostatnich lat wzbogaciły nieliczne grono potentatów, nie przekładając się na wzrost dochodów reszty społeczeństwa.
Daron Acemoglu i Simon Johnson obalają główne tezy współczesnego technooptymizmu i zwracają uwagę na niebezpieczeństwo obecnego kierunku rozwoju technologii, który podważa demokrację i prowadzi do koncentracji władzy i bogactwa w rękach niewielkiej grupy elit, marginalizując większość. Przekonują też, że możemy zmienić ten schemat i skierować rozwój technologii na ścieżkę, prowadzącą ku wspólnemu dobru.
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2025-05-27
Kategoria: Socjologia, filozofia
ISBN:
Liczba stron: 584
Tytuł oryginału: Power and Progress: Our Thousand-Year Struggle over Technology and Prosperity
Przeczytane:2025-10-09, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2025,
83/52/2025
"Władza i postęp. Tysiąc lat walki o technologię i dobrobyt" Daron Acemoglu Simon Johnson Zysk i S-ka #recenzja #współpracarecenzencka #współpracabarterowa #postęp #władza #AI
W imię postępu
"Gdzie zjawia się Człowiek, tam giną Drzewa - lub parafrazując Tacyta: czynimy pustynię i nadajemy jej miano postępu."
Ursula K. Le Guin, Lawinia
Gdy słyszymy słowo postęp, w naszej głowie od razu pojawiają się pozytywne skojarzenia, myśli, prawda? Lektura publikacji o której dzisiaj Wam opowiem diametralnie zmienia spojrzenie na postęp i zmiany jakie w jego imieniu zachodzą, zachodziły na przestrzeni wieków.
Autorzy od czasów średniowiecza do czasów obecnych pokazują, że rozwój technologii zazwyczaj służył tylko elitom, pomagając im jeszcze bardziej się wzbogacić i przez to osiągnąć większą władzę. Dobrobyt społeczeństwa, pracowników zostawał zsuwany na margines, niektóre zmiany niosły ze sobą nawet śmierć wielu istnień, jak w przypadku budowy Kanału Panamskiego czy wzrostu ubóstwa czy bezrobocia w wyniku wprowadzania automatyki i robotów w miejsca pracy, które zastępowały fizyczną i umysłową pracę człowieka. Autorzy podkreślają, że postęp to nie tylko wrota, które prowadzą do zagłady ludzkości, ale, że kierunek w którym nawet w obecnych czasach rozwój technologii zmierza może do tej zagłady prowadzić. Wszystko zależy od kierunku, który obierze postęp i technologia. Autorzy podkreślają, że obecny kierunek podważa demokrację i prowadzi do koncentracji władzy i bogactwa w rękach niewielkiej grupy elit, marginalizując większość. W ostatnim rozdziale publikacji dają nadzieję, że ten schemat jest do obalenia i że można pokierować rozwój technologii na drogę, która skupi się na dobru wszystkich, a nie tylko wybranych.
"Postęp jest jak stado świń. I tak należy na ów postęp patrzeć, tak go należy oceniać. Jak stado świń łażących po gumnie i obejściu. Z faktu istnienia tego stada wypływają rozliczne korzyści. Jest golonka. Jest kiełbasa, jest słonina, są nóżki w galarecie. Słowem, są korzyści! Nie ma co tedy nosem kręcić, że wszędzie nasrane."
Andrzej Sapkowski, Pani Jeziora
Autorzy przez swoisty przekrój zmian postępowych zachodzących na przełomie wieków, rozpoczynając od wizji de Lessepsa dotyczącej kanału Panamskiego, przez zmiany w bankowości (władzę, moc przekonywania Wall Street i jego machinacje prowadzące do kryzysu finansowego), przez opisywane zmiany w rolnictwie w średniowiecznej Europie, przez opis wyzysku robotników w średniowiecznej Europie, wzrost liczby niewolników na plantacjach bawełny na amerykańskim Południu, łamania lub braku praw człowieka w imię postępu, przez opis rozwoju produkcji przemysłowej(maszyna parowa, sieci kolejowe, windy, elektryczność i związane z nią powstanie telegrafu, telefonu, radia i innych urządzeń)opis odkryć medycznych, rewolucji przemysłowej, a także związanej z nią ciężkiej pracy dzieci i kobiet, np. w kopalniach węgla, przez opis powstawania fabryk samochodów, komputeryzacji, robotów, kończąc na skutkach wprowadzania wszędzie, w każdej dziedzinie życia automatyzacji, sztucznej inteligencji AI (zastępowanie pracy człowieka pracą robotów, spadek płac, miejsc pracy, ubóstwo, bezrobocie, gromadzenie danych, negatywne skutki mediów społecznościowych, całkowita inwigilacja obywateli w krajach komunistycznych, jak Chiny, lecz nie tylko, przez oprogramowanie szpiegowskie Pegasus i gromadzenie danych, tłamszenie i kontrolowanie obywateli, cenzurowanie dostępu do internetu, informacji, wprowadzanie dezinformacji, szczucie ludzi na siebie nawzajem, przyciąganie uwagi ludzi do mediów społecznościowych typu Facebook by zarabiać na reklamach) pokazują zarówno plusy i minusy postępu i władzy z nim związanej.
"A teraz znajdziemy ideę(...)
- Postęp, proszę pana.
- Ale jaki postęp?
- Postępowy. Do przodu.(...)
- A tył?
- Tył też do przodu.
- Ale wtedy przód będzie z tyłu?
- Zależy, jak patrzeć. Jak od tyłu do przodu, to wtedy przód będzie z przodu, choć do tyłu.
- To jakieś mętne.
- Ale postępowe, proszę pana."
Sławomir Mrożek, Tango
"Władza i postęp. Tysiąc lat walki o technologię i dobrobyt" to publikcja bardzo ciekawa, łącząca w sobie wątki historyczne, polityczne i ekonomiczne, ale napisana przystępnym językiem, pozwalająca inaczej spojrzeć na postęp i odkryć to wszystko, co z nim związane, a o czym nie mówi, ani nie myśli na co dzień. Lektura wymaga skupienia i zainteresowania zagadnieniami omawianymi przez autorów, więc nie będzie to publikacja, która skusi każdego, ale jesteś głodny wiedzy i zdobywania nowych, myślę, że cennych informacji, które skłaniają do zatrzymania się i zastanowienia nad obecnym porządkiem świata, to sięgaj i czytaj !
"Problem tkwi w niezrównoważonym portfolio innowacji, w którym nadmierną wagę przywiązuje się do automatyzacji i inwigilacji, nie dbając o tworzenie nowych zadań i możliwości dla pracowników. Przekierowanie nowych technologii na inne tory nie musi obejmować blokowania automatyzacji ani zakazywania zbierania danych; może zachęcać do opracowywania technologii, które uzupełniają możliwości ludzi i im pomagają"
Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka.