Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2014-10-08
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 408
Leonard Peacock kończy osiemnaście lat. Z tej okazji szykuje prezenty dla przyjaciół, goli głowę na łyso i zabiera do szkoły pistolet… Tego dnia zamierza rozliczyć się z przeszłością i dorosłymi, którzy go nie rozumieją. W świecie Leonarda nie ma miejsca na kompromisy, wszystko jest albo czarne, albo białe. Jak w starych filmach z Humphreyem Bogartem... Pif-paf!
„Wybacz mi, Leonardzie" – jedna z trzech powieści młodzieżowych Matthew Quicka – to książka o szukaniu zrozumienia i buncie przeciwko zasadom, którymi kierują się dorośli.
"Wybacz, mi Leonardzie" to książka napisana przez autora "Poradnika pozytywnego myślenia" na podstawie, której powstał świetny film.
Byłam ciekawa co tym razem autor nam zaserwuje.
Leonard to chłopak, który kończy osiemnaście lat, ale nie liczy na żadne prezenty.
W tym wyjątkowym dniu wybiera się do szkoły...z pistoletem w plecaku.
Ma plan, że zabije swojego byłego najlepszego przyjaciela, a potem siebie.
Chłopak, który jest nierozumiany przez otaczających go dorosłych i poszukuje siebie, postanawia rozliczyć się z przeszłością.
Co takiego wydarzyło się, że chce posunąć się do morderstwa i sam zakończyć życie?
W trakcie czytania nie spodziewałam się, że akcja pójdzie w taką stronę, a Leonard to tak naprawdę samotny chłopak po przejściach.
Co naprawdę skrywa, jakie sekrety z dzieciństwa powoli odkrywamy, kiedy przed śmiercią chce pożegnać się z czterema najważniejszymi dla niego osobami.
To nie jest historia jakich wiele. To historia o samotnym, zagubionym chłopcu, o braku zrozumienia, o sytuacjach z którymi było mu trudno sobie poradzić.
Książka jest smutna... Tak zwyczajnie smutna.
Zaliczona jest do literatury młodzieżowej i myślę, że młody czytelnik inaczej ją odbierze, niż ja jako matka.
Zabolało mnie w niej wiele rzeczy i dużo dało do myślenia.
"Wybacz mi, Leonardzie" to książka, którą powinni przeczytać zwłaszcza dorośli mający kontakt z młodymi ludźmi- nauczyciele, rodzice, a nawet psychologowie. W codziennym biegu łatwo nie zauważyć symptomów tego, że dzieje się coś złego, że depresja podstępnie trawi drugą osobę, a samotność coraz bardziej wdziera się w jej życie. Łatwo jest osądzić nastolatka w kwestii jego zachowania, podczas gdy mało kto zastanawia się nad głębszym powodem takich jego czynów. Rodzice także zbyt często za wiele zrzucają na barki takiego człowieka, sądząc, że jest już na tyle dojrzały, by poradzić sobie samemu, a jest to nad wyraz błędne założenie. Ta książka stanowi idealne przypomnienie powyższego. Ponadto jest świetnie napisana, lekko, przemawia do czytelnika i co najważniejsze- daje mu do myślenia. Z całą pewnością nie jest to powieść o chłopaku, który postanowił zakończyć swoje życie, ma o wiele głębsze i ważniejsze przesłanie. Autor w znakomity sposób ukazuje jak nawet niewielki gest, akt dobroci, który może nam się wydawać mało istotny, zwyczajna rozmowa i słuchanie rozmówcy, mogą wiele zdziałać. Poprzez kolejne postaci w życiu Leonarda, ważne dla niego na różne sposoby, wskazuje jak wielki wpływ miały na niego i jego decyzję. Wstrząsa nami postawa jego rodziców, choć właściwie nie tylko jego, żyjących w błogiej nieświadomości, a właściwie świadomie udających, że nie widzą problemów dzieci- bo tak zwyczajnie funkcjonuje się lepiej. Ciekawie zostaje także przedstawiony świat dorosłych, widziany oczami Leonarda, choć z drugiej strony nie napawa on optymizmem. Czy my naprawdę tak wyglądamy? To naprawdę wyjątkowa pozycja, niosąca w sobie wiele mądrości i naprawdę warta poznania. Ogromnie polecam!
Witajcie w Bellmont, gdzie rządzą czarne gangi i irlandzka mafia, i gdzie mieszka Finley. Jego dziadek nie ma obu nóg, ojciec pracuje na nocną zmianę...
Kolejna niezwykła powieść autora Poradnika pozytywnego myślenia. Oto Nanette. Wzorowa uczennica, gwiazda szkolnej ligi piłkarskiej i posłuszna córka...