Okładka książki - Zaginiona Iwona Wieczorek. Koniec kłamstw

Zaginiona Iwona Wieczorek. Koniec kłamstw


Ocena: 5.17 (6 głosów)

Zaginiona Iwona Wieczorek - 10 LAT ŚLEDZTWA W SPRAWIE IWONY WIECZOREK

Przełomowe relacje świadków Nowy krąg podejrzanych Informacje, do których nie dotarli śledczy Zaginione nagrania i inne błędy policji Fakty ukrywane przed opinią publiczną

W 15. rocznicę zaginięcia Iwony Wieczorek, po wielu latach dziennikarskiego śledztwa, Mikołaj Podolski i Marta Bilska odkrywają przed czytelnikami informacje, które mogą przyczynić się do ujawnienia prawdy o najgłośniejszym polskim zaginięciu. Do dziś pewne jest tylko jedno - w nocy z 16 na 17 lipca 2010 r. Iwona Wieczorek wracała nadmorskim deptakiem z dyskoteki w Sopocie do domu w Gdańsku. O godz. 4.12 jedna z miejskich kamer zarejestrowała ją przy wejściu na gdańską plażę. Potem ślad po dziewczynie zaginął.

Czy tym razem uda się rozwikłać tajemnicę zaginięcia Iwony Wieczorek? A może komuś zależy na tym, by prawda nie wyszła na jaw?

Marta Bilska - dziennikarka, administratorka forów poświęconych zaginięciu gdańszczanki. Współpracowała z Januszem Szostakiem, autorem dwóch książek o Iwonie Wieczorek. Jako jedyni dziennikarze otrzymali oni dostęp do akt dotyczących zniknięcia Iwony.

Mikołaj Podolski - dziennikarz, autor książki Łowca nastolatek. Prawdziwa historia ,,Krystka" i Zatoki Sztuki (2020 r.). Był pierwszym dziennikarzem, który został przesłuchany do sprawy Iwony Wieczorek. Przez kilka lat mieszkał w Trójmieście blisko terenów, na których zaginęła dziewczyna.

Informacje dodatkowe o Zaginiona Iwona Wieczorek. Koniec kłamstw:

Wydawnictwo: Wielka Litera
Data wydania: 2025-07-02
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN: 9788383602431
Liczba stron: 312

Tagi: Biografie i literatura faktu Reportaż i dziennikarstwo śledcze

więcej

Kup książkę Zaginiona Iwona Wieczorek. Koniec kłamstw

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Zaginiona Iwona Wieczorek. Koniec kłamstw - opinie o książce

Avatar użytkownika - BOOKSARE_MYPASSI
BOOKSARE_MYPASSI
Przeczytane:2025-07-19, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, Posiadam, współpraca,

Ta książka to dziennikarskie śledztwo, które w zdecydowany sposób różni się od wcześniejszych publikacji na ten temat. Opowiada o jednej z najbardziej znanych spraw zaginięcia w Polsce – Iwonie Wieczorek, która zniknęła w nocy z 16 na 17 lipca 2010 r., wracając pieszo z imprezy do domu w Gdańsku. Sprawa do dziś nie została rozwiązana, a ta książka rzuca na nią zupełnie nowe światło, podejmując próbę dekonstrukcji mitów, medialnych niedopowiedzeń i powtarzanych przez lata manipulacji.

To nie jest typowy reportaż, który jedynie streszcza fakty. Autorzy naprawdę wykonali solidną pracę – dotarli do akt śledztwa, zapisów z monitoringu, rozmów telefonicznych, relacji świadków i opinii ekspertów. Pokazują, że policja i prokuratura popełniły wiele błędów: opieszałość śledczych, opóźnione zabezpieczenie nagrań, brak koordynacji działań. Widać wyraźnie, że śledztwo było prowadzone w sposób chaotyczny i niechlujny.
Szczególną uwagę przykuwa nowy świadek, który miał widzieć Iwonę z Krystianem W., znanym jako „Krystek” – postacią kojarzoną z tzw. aferą sopocką. To pierwsze zeznanie, które łączy te dwie osoby i może stanowić potencjalny przełom w sprawie. Co ważne, autorzy przekazali ten materiał do prokuratury, co świadczy o tym, że nie zależy im jedynie na sensacji.
Książka momentami może wydawać się chaotyczna – autorzy często przeskakują między wątkami, co może być trudne do śledzenia, zwłaszcza dla osób, które wcześniej nie znały szczegółów sprawy Iwony. Czasem pojawiają się teorie, które nie są do końca potwierdzone i mogą wydawać się nieco „naciągane”, szczególnie te dotyczące jej życia prywatnego. Dla jednych będzie to intrygujące, dla innych – zbędne.
Mama Iwony wyraziła wątpliwości co do celowości publikowania tego typu materiałów. Według niej taka książka niewiele zmienia, bo to nie dziennikarze, lecz policja powinna działać. Trudno się z nią nie zgodzić – dla niej to nie tylko sprawa, ale przede wszystkim osobista tragedia, która trwa od lat.

Uważam, że to bardzo ważna i odważna książka. Nie boi się zadawać trudnych pytań, pokazuje, jak łatwo zamieść sprawę pod dywan i jak często w podobnych przypadkach brakuje odwagi, determinacji i odpowiedzialności.
Dla osób, które śledzą tę historię od lat, będzie to lektura pełna nowych informacji. Dla tych, którzy dopiero ją poznają – najbardziej wyczerpujące kompendium wiedzy o jednej z najgłośniejszych zagadek kryminalnych współczesnej Polski.

Jeśli interesujesz się true crime albo po prostu lubisz historie, które wciągają i dają do myślenia – zdecydowanie warto przeczytać. To nie jest lekka książka. Nie jest „ładna”. Ale jest prawdziwa. I to czuć na każdej stronie.

Polecam.

Link do opinii
Avatar użytkownika - brunetkabooksrec
brunetkabooksrec
Przeczytane:2025-07-11, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,

W nocy z 16 na 17 lipca 2010 r. Iwona Wieczorek wracała nadmorskim deptakiem z dyskoteki w Sopocie do domu w Gdańsku. O godz. 4.12 jedna z kamer zarejestrowała ją przy wejściu na gdańską plażę.  Potem ślad po 19-letniej maturzystce zaginął...

Książka ta wydana w 15. rocznicę zaginięcia Iwony (lipiec 2025) odsłania przełomowe ustalenia, które mogą zmienić bieg śledztwa. Autorzy, dziennikarze śledczy z wieloletnim doświadczeniem przedstawiają nieznane relacje świadków, np. zeznanie kolegi "Krystka" (skazanego "łowcy nastolatek"), który ujawnił, że Iwona imprezowała z "Krystkiem" w klubie "Organika" wbrew jego wcześniejszym zaprzeczeniom. Nowy krąg podejrzanych, w tym wzmocniony trop "Krystka" jako "najbardziej niebezpiecznej osoby" w otoczeniu Iwony oraz kontrowersyjne zachowanie byłego chłopaka, Patryka G. Błędy policji,  zagubione nagrania monitoringu, ignorowanie doniesień o Kolonii Uroda (szemrane działki w Gdańsku, potencjalne miejsce ukrycia ciała) oraz hipotezę o błędnej kwalifikacji zwłok Iwony jako NN.
Mocną stroną książki jest skrupulatność autorów, którzy  przeanalizowali setki dokumentów  i zeznań, współpracując m.in. z emerytowaną prokurator Grażyną Wawryniuk, ujawnili tajemnice śledztwa, np. podejrzenie, że policjant mógł ukryć informacje o Kolonii Uroda, przekazali ustalenia Prokuraturze Krajowej, podnosząc szansę wyjaśnienia sprawy do 50% . 
Niestety struktura książki budzi kontrowersje i chaotyczny układ. Rozdziały skaczą między wątkami (np. od analizy ogniska w parku Reagana po forum internetowe o sprawie), co utrudnia śledzenie logicznego ciągu.
Autorzy ostro piętnują postawę środowiska Iwony. Większość świadków (w tym przyjaciele i były chłopak) miała "niespotykaną amnezję" podczas przesłuchań, utrudniając śledztwo.  Równocześnie krytykują biurokrację i nieprzejrzystość organów śledczych.
"Prokurator nie może być bogiem i robić, co mu się podoba" – apelują o reformy prawne do Tuska i Bodnara. Wskazują też na cyniczną grę mediów, które latami epatowały sprawą bez rzetelnej analizy. 
Koniec kłamstw, początek nadziei?
Książka Marty  Bilskiej i Mikołaja Podolskiego to niezbędna lektura dla pasjonatów true crime  mimo literackich mankamentów. Jej siłą jest demaskatorski potencjał.Uwalnia od podejrzeń osoby niesłusznie oskarżanej. Wskazuje konkretne zaniedbania (np. Kolonia Uroda), które wymagają ponownego dochodzenia.  Daje ofierze głos w sprawie, gdzie przez lata liczyły się plotki i spekulacje. 

Czy to "koniec kłamstw"? Raczej początek walki o prawdę, ale walki, która po 15 latach wreszcie ma szansę się powieść. 

Ocena: 8/10⭐ za dziennikarski rozmach i nowatorskie ustalenia, pomimo chaosu kompozycyjnego.

Dajcie znać, czy macie w planach tę książkę? Jesteście ciekawi czy tym razem uda się rozwikłać zagadkę zaginięcia Iwony Wieczorek? Czy może komuś zależy na tym, by prawda nigdy nie wyszła na jaw?

BRUNETTE BOOKS

Link do opinii

Kiedy zobaczyłam na półkach księgarskich nową książkę dotyczącą zaginięcia Iwony Wieczorek, zastanowiłam się: czy możliwe jest aby w tej sprawie odkryto jeszcze coś nowego czy znowu zaserwują nam "odgrzewane kotlety" i niepotwierdzone plotki? Akurat przebywam w tej chwili na wczasach w okolicach Gdańska, co jeszcze dodatkowo wzmogło moją ciekawość, bo przecież te wszystkie wydarzenia rozegrały się niedaleko stąd - w Sopocie i Gdańsku. Do sprawy wróciła dwójka dziennikarzy: Marta Bilska i Mikołaj Podolski. Jaki był rezultat ich dziennikarskiego śledztwa? Wszak wiemy, że dziennikarze potrafią się dokopać do faktów, które pominęła lub zlekceważyła policja.

 

Autorzy książki wysnuli  liczne tezy i przypuszczenia dotyczące zaginięcia dziewczyny. Jej ciała do dzisiaj nie odnaleziono, a sprawy nie rozwiązano. To już któraś z kolei książka, próbująca rzucić jakieś światło na to, co się mogło wówczas wydarzyć. Przeprowadzono rozmowy ze świadkami, przejrzano materiały policyjne, w związku z czym otrzymaliśmy liczne scenariusze tego, jaki los mógł Iwonę Wieczorek, ale to tylko domysły. Nie ma niezbitych dowodów na którąkolwiek z hipotetycznych wersji wydarzeń, brakuje motywu i sprawcy. Interesujące są fragmenty, w których główny podejrzany czyli Paweł przedstawia szczegóły z wieczoru, podczas którego zaginęła Iwona. Nie umawiałam ocenić czy mógł być sprawcą, który się wybiela jak może czy też ofiarą nagonki policyjno - medialnej, mającej na celu znalezienie kozła ofiarnego i zamknięcie sprawy. Śmieszyli mnie ci wszyscy dziwacy w stylu detektywa Rutkowskiego czy jasnowidza Jackowskiego, którzy próbowali się lansować na tej sprawie, a w rzeczywistości zamiast pomagać to tylko przeszkadzali w śledztwie.

 

Niewątpliwie książka ciekawa, wciągająca, ale co z tego, skoro losy Iwony Wieczorek pozostają nieznane, podobnie sprawca i motyw, ciała brak, więc nie nawet niezbitego dowodu na to, że nie żyje. W oczy rzuca się mataczenie osób, które spędziły tę ostatnią noc życia Iwony w jej towarzystwie. Dziwna i kontrowersyjna sprawa, przytłaczająca, gdyż zaginęła młoda dziewczyna, która miała całe życie przed sobą. Czy poznamy kiedykolwiek prawdę o jej losie? Z pewnością książka warta przeczytania, ale jeśli ktoś liczy na to, iż da odpowiedź na to, co spotkało Iwonę Wieczorek, to się rozczaruje.

Link do opinii
Avatar użytkownika - izabela81
izabela81
Przeczytane:2025-08-08, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2025,

Po reportażu "Zaginiona Iwona Wieczorek. Koniec kłamstw", jak wskazuje tytuł, spodziewałam się, że wreszcie nastąpi przełom w tej jakże głośnej i wzbudzającej emoje opinii publicznej sprawie. Czy tak się stało? Czy dziennikarzom śledczym - Marcie Bilskiej i Mikołajowi Podolskiemu udało się dotrzeć do prawdy? 

 

"Nie da się dojść do prawdy, ukrywając niewygodne fakty."

 

W lipcu tego roku minęło 15 lat od zaginięcia Iwony Wieczorek. Samo śledztwo trwa już 10 lat i jak dotąd nie ma finału. Autorzy publikacji odsłaniają przed nami nowe fakty i informacje, do których udało się im dotrzeć. Będą to relacje świadków, ale i nowy krąg podejrzanych, zaginione nagrania i inne błędy policji czy fakty ukrywane przed opinią publiczną. Czy w świetle tego wszystkiego można liczyć na większy przełom w tej sprawie? 

 

"- Błędy popełnione przez policję są oczywiste, chociażby taki, że policja była u nas w szkole dopiero po dwóch latach! - niemalże krzyczy do słuchawki. Lecz jego emocje są zrozumiałe, bo były dyrektor jak mało kto wie, do jakich nieszczęść doprowadziła opieszałość śledczych.

- Przecież szkoła to najbliższe otoczenie Iwony. Jak można zacząć to sprawdzać po dwóch latach? Pomijam, że również Paweł był naszym uczniem, więc byłem pewny, że szybko się u nas pojawią."

 

Tak jak i błędy policji w prowadzeniu dochodzenia, tak i w przypadku tego reportażu można doszukać się pewnego niedociągnięcia. Otóż zauważyłam zbyt małą ilość informacji na temat Patryka G., który co chwilę zmieniał swoje zeznania. Zabrakło również osoby zmarłego Patryka K., który przejawiał wręcz obsesję na tle tego zaginięcia. Myślę, że są to istotne punkty, którym warto byłoby się dogłębniej przyjrzeć. 

 

Autorzy zwracają uwagę na rolę mediów w tej sprawie. Nierzadko to właśnie od nich zależy, jak będziemy postrzegać domniemanego sprawcę, tego czy ktoś jest winny, czy nie. Jeśli ktoś miał jeszcze wątpliwości co do niewinności Pawła, to ta książka na pewno je rozwieje.

 

"Zaginiona Iwona Wieczorek. Koniec kłamstw" to wielowymiarowe i inne pokazanie tej tajemniczej sprawy, ale wciąż powielanej, co może nieco irytować. Jest kilka nowych faktów, ale czy to rzeczywiście koniec kłamstw? Nie sadzę. Czy i komu może zależeć na tym, by prawda nie ujrzała światła dziennego? Nadal nie wiem... i czekam na prawdziwy przełom. 

 

Link do opinii

,,Nie da się dojść do prawdy, ukrywając niewygodne fakty".

Któż z nas nie słyszał o sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek?

W nocy z 16 na 17 lipca 2010 r. młoda dziewczyna samotnie wracała nadmorskim deptakiem z dyskoteki w Sopocie do domu w Gdańsku. Jeszcze o godz. 4.12 jedna z miejskich kamer zarejestrowała Iwonę przy wejściu na gdańską plażę. Dziewczyna jednak nigdy nie dotarła do domu. Sprawa jej zaginięcia ze względu na skalę zainteresowania stała się bez wątpienia sprawą bez precedensu w historii polskiej kryminalistyki.

15 lat od tej historii, która rozegrała się w bajkowej scenerii, a skończyła w piekle podejrzeń i bezradności, historii, która stanowi ,,kryminał wszech czasów z tysiącami zakończeń do wyboru", która stała się już nie tylko sprawą Iwony, ale i bardzo wielu ludzi, sprawy z setkami teorii, tysiącami scenariuszy, gdzie nadal jest więcej pytań niż odpowiedzi - po latach dziennikarskiego śledztwa Marta Bilska i Mikołaj Podolski w książce pt.: ,,Zaginiona Iwona Wieczorek. Koniec kłamstw", postanowili podzielić się z czytelnikami swoją wiedzą i niewiedzą o tym, co stało się lub mogło się stać z Iwoną Wieczorek. Mamy tu szereg hipotez, bardziej i mniej prawdopodobnych, kilka też wręcz absurdalnych. Informacje do których nie dotarli śledczy. Zaginione nagrania i błędy policji. Fakty ukrywane przed opinią publiczną, tajemnice i niejasności. Relacje świadków, które rzucają nowe światło na wszystkie scenariusze. Mnóstwo otwartych pytań. Ale też przekonanie, że nie jest to zbrodnia doskonała i jej tajemnica pewnego dnia ujrzy światło dzienne... ,,Obojętnie, jaki będzie finał, on na pewno nas zaskoczy".

,,Zaginiona Iwona Wieczorek. Koniec kłamstw" to rzetelny angażujący reportaż, który z pewnością warto przeczytać.

Polecam.

Link do opinii
Avatar użytkownika - kulturowa_anihil
kulturowa_anihil
Przeczytane:2025-07-01, Ocena: 6, Przeczytałem,

Zaginięcie Iwony Wieczorek to sprawa pomimo upływu wielu lat nadal żywa nadal podskórnie odczuwalna, nadal powodująca dyskomfort bliskości tych wydarzeń. Temat nieustannie z różną intensywnością eksploatowany przez media, co niestety niosło za sobą wiele przekłamań i przeinaczeń. Duet Bliska i Podolski podjęli się wyzwania przełamania pewnego impasu, który w ów spanie nastał.

 

Muszę na pierwszym miejscu zaznaczyć, że co mi niezwykle zaimponowało to wyczuwana od początku determinacja autorów, bo ta książka nie jest kroniką dotychczasowych dokonań, ale efektem niezależnego śledztwa dziennikarskiego. Bliska i Podolski różnymi kanałami dotarli do nowych świadków, przeszukali dokumentacje, dokonali analiz śladów, które zostały wcześniej zlekceważone świadomie lub też nie.

Już samo postawienie pytań o znikające nagrania, pominiecie niektórych tropów lub ignorowanie części świadków, u mnie sprawiło pomieszanie gniewu z obawą na temat funkcjonowania samego systemu dochodzeniowego.

 

Podczas czytania nie opuszczało mnie  napięcie, jakie zazwyczaj towarzyszy mi przy najlepszych thrillerach, a co rusz potęgowała je świadomość, że to przecież nie fikcja, a życie.

Reportaż pozbawiony jest taniej sensacji, autorzy postawili na rzetelność, przedstawiając fakty, hipotezy, a interpretacje pozostawili mnie czytelniczce.
Dziennikarze nie boją się wskazywać wprost zaniedbań i błędów organów ścigania, które mogły odmienić losy śledztwa.

Właśnie te oskarżenie wytoczone wobec systemu zrobiły na mnie duże wrażenie, który ewidentnie zawiódł, ponieważ zarówno bliscy Iwony, jak i opinia publiczna latami żyli w przekonaniu, że zostało zrobione absolutnie wszystko w tej sprawie, a książka zdecydowanie ten obraz obnaża.

 

To był niezwykle emocjonalny i angażujący reportaż, który sięga niezwykle głęboko. Mnie ta książka równie mocno co niepokoiła, co wewnętrznie poruszyła. Autorzy nie bali zadać się pytań, które mogą otworzyć drogę do prawdy.
Według mnie każdy powinien to przeczytać, bo ta książka okazuje, że nawet współcześnie w miastach z monitoringiem można zniknąć i nie zostać nigdy odnalezionym.

Link do opinii
Inne książki autora
Łowca nastolatek
Mikołaj Podolski0
Okładka ksiązki - Łowca nastolatek

Prawdziwa historia "Krystka" -  łowcy nastolatek z Trójmiasta - i Zatoki Sztuki. Co łączyło ekskluzywny klub na sopockiej plaży z małą, obskurną...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy