One nie upadają na dno. One toną w ciszy. One żyją wśród nas.
W białym fartuchu. W garsonce. Za okienkiem apteki.
Ratują życie, uczą dzieci, wypisują recepty.
A wieczorem... znikają. W swoim salonie. W łazience. W sobie.
Piją. Biorą. Świetnie to ukrywają.
Perfekcja to ich zbroja.
Uśmiech – maska.
To nie jest fikcja. To rzeczywistość kobiet, które mijasz każdego dnia.
Irena – pediatra.
Edyta – nauczycielka.
Gabriela – farmaceutka.
Trzy kobiety. Trzy uzależnienia. Trzy historie, które rozgrywają się po cichu, bez scen, bez pomocy.
Bo przecież „ogarniają”.
Bo to „tylko lampka”.
Bo tak wygląda normalność.
Ta książka nie pociesza.
Nie daje odpowiedzi.
To lustro – i jeśli spojrzysz w nie uczciwie, może boleć.
Nie licz na happy end. Nie znajdziesz tu romantyzmu.
Znajdziesz za to prawdę. Surową, bolesną i potrzebną.
Jak kieliszek wypity po cichu.
Jak tabletka połknięta ze wstydem.
Dla kobiet, które wiedzą.
Dla tych, które chcą zrozumieć.
Uzależnienie nie zawsze wygląda tak, jak sobie wyobrażasz.
Czasem ma uśmiech. I bardzo ładne perfumy.
Wydawnictwo: 1PUNKT
Data wydania: 2025-10-20
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 392
Czy zdarzyło ci się kiedyś pomyśleć: ,,Przecież ogarniam. Mam kontrolę." - a potem poczuć, że ta kontrola przecieka ci przez palce szybciej, niż jesteś w stanie to zauważyć?
To pytanie wracało do mnie bez przerwy podczas lektury ,,Zanurzone w zatraceniu" Moniki Koszewskiej - książki, która nie krzyczy, ale wchodzi pod skórę tak głęboko, że zostaje tam na długo.
Koszewska zabiera czytelnika do życia trzech kobiet: Ireny, Gabrieli i Edyty. Każda z nich to przykład człowieka, który ,,świetnie funkcjonuje". Idealnie ogarnia swoje role: specjalistki, matki, żony, nauczycielki, przyjaciółki. Tyle że ta perfekcja działa jak pancerz - chroni przed wzrokiem innych, ale jednocześnie tłumi oddech. A kiedy gasną światła, dzieci śpią, a dom cichnie... pojawia się rytuał. Jeden kieliszek ,,na sen". Drugi ,,na stres". Trzeci, bo ,,dzień był ciężki". Reszta - żeby przestać czuć cokolwiek.
To, co najbardziej w tej książce mnie poruszyło, to brak sensacji. Brak taniego dramatyzmu. Zamiast tego - brutalna codzienność. Perfekcyjna pani doktor, która nie ma już siły być perfekcyjna. Farmaceutka, która zna każdy lek, ale nie potrafi uleczyć własnej pustki. Nauczycielka, która potrafi rozwiązać każde zadanie, poza jednym - własnym życiem. Autorka z chirurgiczną precyzją pokazuje, jak krok po kroku, kieliszek po kieliszku, te kobiety rozpadają się od środka, jednocześnie wciąż zachowując twarz tak nienaganną, jakby miały pozłacaną maskę.
Największą siłą tej książki jest prawda. Taka, od której robi się zimno. Koszewska pokazuje uzależnienie kobiet dokładnie tak, jak wygląda ono naprawdę: spokojne, dyskretne, pachnące dobrymi perfumami i pozorną stabilnością. Wysoko funkcjonujący alkoholizm nie potrzebuje dramatu - on potrzebuje ciszy, żeby się rozwijać. A w tej ciszy bohaterki słyszą swoje lęki najgłośniej.
Tym, co uderzyło mnie najmocniej, była samotność. Samotność w małżeństwie, w przyjaźni, w macierzyństwie, w pracy. Samotność, którą wygłusza się winem w eleganckim kieliszku. Samotność, którą inni widzą, a mimo to odwracają wzrok. ,,Bo przecież daje radę." ,,Bo tyle osiągnęła." ,,Bo ma wszystko."
A nikt nie zadaje pytania: ,,A jak ona się czuje?"
Uwielbiam styl autorki - surowy, bliski, bez patosu. Nie moralizuje, nie straszy, nie ocenia. Ona opowiada. I robi to tak, że czuję, jakby ktoś delikatnie, ale stanowczo odkrywał warstwa po warstwie emocje, o których nie chcemy mówić głośno. Jakby zdejmuje z bohaterek makijaż, aż zostaje czysta, nieprzyjemna, ale prawdziwa twarz zmęczenia.
,,Zanurzone w zatraceniu" to dla mnie książka o granicy - tej, którą przekracza się nie gwałtownie, lecz w ciszy. O kobietach, które toną, bo nikt nie nauczył ich, że można poprosić o pomoc. O przyjaźni, która potrafi ocalić. O wstydzie, który zabiera głos. O systemie, który często zawodzi najcichszych.
I - paradoksalnie - to książka o nadziei. Niełatwej, nieokrzesanej, ale realnej. Nadziei, która przychodzi w momencie, gdy ktoś powie ,,rozumiem", zamiast ,,czemu tego nie kontrolujesz?".
Ocena: 9.5/10 - ponieważ skończyłam tę powieść późno w nocy i długo patrzyłam w sufit przez cały kalejdoskop myśli i emocji. To jedna z tych historii, które zostawiają szramy w miejscach, o których myślisz, że są twarde.
"Andrzej Kowerski, szpieg bez cienia" Zanurz się w nieznaną dotąd historię Andrzeja Kowerskiego - bohatera i szpiega, który walczył bez cienia wątpliwości...
"Naiwna" to kolejna książka Moniki Koszewskiej inspirowana życiem. Tym razem główna bohaterka, Małgorzata, choć jest inteligentną i atrakcyjną studentką...