Wichrowe wzgórze - 226 odc. Eren rozstaje się z Selmą. Streszczenie 226 i 227 odc.

Data: 2025-07-29 11:01:53 | aktualizacja: 2025-07-29 11:01:54 | Ten artykuł przeczytasz w 11 min. Autor: Piotr Piekarski
udostępnij Tweet

Zeynep odrzuca romantyczne gesty Halila, oskarżając go o kłamstwa i manipulację, mimo że mężczyzna wyznaje jej miłość i błaga o drugą szansę w poprzednim odcinku serialu Wichrowe wzgórze. Choć w obecności rodziny udają szczęśliwe małżeństwo, w rzeczywistości Zeynep nie potrafi mu wybaczyć i wyznacza wyraźne granice, oddzielając się od niego nie tylko emocjonalnie, ale i fizycznie. W nocy, mimo wewnętrznego bólu i tęsknoty, Zeynep modli się o uwolnienie od miłości do Halila, a on – choć słyszy jej łzy – zamiast podejść, śpiewa jej ukochaną pieśń, mając nadzieję, że jeszcze kiedyś zdoła skruszyć mur, który ich dzieli. Streszczenie 226 odcinka serialu „Wichrowe wzgórze": 

 Eren rozstaje się z Selmą w 226 odcinku serialu Wichrowe wzgórze.

Wichrowe wzgórze – streszczenie 226 odcinka serialu

– Pięknie – mówi Zeynep. 

– Pięknie - potwierdza Halil. 

Oboje stoją w blasku nocy pod drzewem na Wichrowym Wzgórzu. 

– Naprawdę bardzo ładnie - podkreśla Zeynep. – Nigdy nie widziałam czegoś tak fałszywego. A, nie, przepraszam, widziałam: Ciebie, Halilu. Jesteś najbardziej obłudnym człowiekiem, jakiego w życiu spotkałam. 

– Nie rób mi tego - prosi Halil. 

– Czego? Przystroiłeś drzewo, wyrecytowałeś romantyczny wiersz. Myślałeś, że Ci wybaczę? To grubo się mylisz. A może ja nigdy Cię nie znałam. Jesteś jak cebula, warstwa po warstwie, a pod każdą ktoś inny. Ilu Was jest? Który to ten prawdziwy? A ja? Byłam sobą od początku. Oddałam Ci serce bez żadnych gierek. Kochałam bez granic. Myślałam, że jesteś taki jak ja. Ale nie byłeś. 

– Dobrze, przyznaję. Przyjechałem z myślą o zemście, ale Ciebie nigdy nie było w moim planie. Uciekałem przed Tobą, opierałem się. Zgubiłem się w Tobie, a w końcu zostałem pokonany przez Twoje serce. 

– Już nie wierzę w ani jedno Twoje słowo. Zaplanowałeś każdy krok, gdy tu przyjechałeś. Nawet nasze „nieoczekiwane” spotkanie. 

– To było zrządzenie losu. Przypadek. 

– Może wynająłeś tych ludzi, by mnie przestraszyć i zmusić do uległości? A ty jak książę z bajki pojawiłeś się by mnie uratować. 

– Wpadliśmy na siebie. Byłaś mi zupełnie obca. Nawet nie wiedziałem, że nazywasz się Aslan.

– Kłamiesz. 

– Nie. 

– Kłamiesz. Jaka ja byłam głupia! Tak jak te gwiazdki na drzewie są oszustwem, tak Twoja miłość też jest fałszywa. Ale to koniec. Nie ma już tej naiwnej Zeynep, którą mogłeś oszukać. Ty mnie zabiłeś!

Zamknąłeś w ciemności. Teraz ja zamknę Cię w próżni, w jakiej mnie zostawiłeś. 

Halil ciągnie Zeynep pod drzewo i obejmuje.

– Puść. Zostaw mnie, tyranie! 

– Nie ma mowy. Wszystko, co się stało między nami, było prawdziwe. Jak powietrze, którym oddychasz, drzewo, o które się opierasz. Spójrz mi w oczy. 

– Skończyłeś? 

– Nie, i nie skończę. 

Czytaj również: Wichrowe wzgórze - 227 odc. Zeynep niszczy pamiątki po miłości do Halila. Streszczenie 227 i 228 odc.

Merve zachwyca się szafką nocną w sklepie internetowym. Uważa, że trzeba ją kupić, ale Tulay ją mityguje. 

– Jesteś kobietą z rodu Aslan. Nie możesz żebrać. Jeśli czegoś chcesz, przynajmniej udawaj, jakby Ci nie zależało - podkreśla Tulay. – W końcu wszystko się układa. Wracamy tam, gdzie nasze miejsce. Do rezydencji. W dniu, kiedy poślubiłam Twojego ojca i pierwszy raz przekroczyłam próg, zakochałam się w tym domu. Każdy dzień wśród tych majestatycznych ścian przypominał mi, jak jestem uprzywilejowana, jakie wielkie mam szczęście. 

– Jakbyś kochała rezydencję, a nie tatę - żartuje Merve. 

– To nie tylko mury. To dowód, kim jesteśmy. Nazywamy się Aslan. Życie dało nam drugą szansę. Zeynep wróciła tu jako panna młoda. Tym razem rozegramy karty jak należy. 

*

Halil wciąż rozmawia z Zeynep.

– Powiedziałaś że jestem jak cebula, warstwa po warstwie pod każdą inny Halil. To nie tak. Jeśli cierpisz w życiu jak ja, wiesz, że każda rana zasklepia się osobno. I z każdą szramą zapadasz się głębiej, uciekasz bardziej, znikasz, oddalasz się tak, że nikt nie może Cię odnaleźć. Aż w końcu ktoś staje na Twojej drodze. Oddajesz się temu. Chcesz, żeby ktoś Cię zrozumiał. Ale to nie jest proste. Tam w środku wszystko twardnieje. Tworzy mur, którego nic nie przebije. Nikt poza jedną osobą. Tobą, Zeynep. Ty go zburzyłaś. Teraz stoję przed tobą z nagim sercem. Daj nam szansę - prosi Halil.

– Nie ma „nas" - stwierdza Zeynep. 

– Pozwól mi, Zeynep. Pozwól mi to naprawić. Oddać wszystko, co straciliśmy. 

– To niemożliwe - myśli Zeynep. – Rany, które nam zadałeś, są nie do naprawienia. Chciałabym spełnić z Tobą to, o czym marzę, ale jak widzisz, nie mogę. – Zabierz ręce - mówi. 

– Życie jest zbyt krótkie, by chować urazę - stwierdza Halil. – A miłość to największa prawda. Brzmi znajomo? To Twoje słowa, Zeynep. Nawet jeśli trudno wybaczyć, znajdę sposób i przytulę tego, którego kocham. To też powiedziałaś. 

Zeynep płacze. 

– Ta Zeynep jest daleko stąd. Umarła, bo zranił ją ten, którego kochała najbardziej. Cała przesiąkła tym bólem. Byłam jedną z tych, które nie umieją wybaczyć, tak jak Ty - stwierdza. 

*

Zeynep i Halil wracają do rezydencji bez słowa, lecz na widok Tulay natychmiast chwytają się za ręce, udając zakochanych. 

– Witajcie kochani. Wasz pokój jest gotowy. Sprawdziłam i wracam do siebie. Jeśli czegoś potrzebujecie, powiedzcie. I zawsze tacy bądźcie. Nigdy nie puszczajcie swoich rąk - mówi matka Zeynep. 

– Nigdy. Taki jestem, jeśli raz chwycę czyjąś dłoń, nie puszczę do końca życia - oświadcza Halil. 

– Jak to pięknie brzmi. Moja córka dobrze wybrała - stiwerdza Tulay. 

– Prawda, mamo? – stwierdza Zeynep. 

Gdy Tulay odchodzi, Zeynep stwierdza: 

– Starczy tej gry. Mama poszła. 

Halil jednak ponownie chwyta ją za rękę i ciągnie do środka. 

Gdy przechodzą przez salon, Gulhan zauważa, że Halil ma ranę na głowie. Mężczyzna tłumaczy, że miał miejsce mały wypadek na łodzi. 

– Zeynep od razu zrobiła opatrunek. Nic mi nie jest. Może trochę nas zmęczyło - tłumaczy Halil. 

Halil i Zeynep mają już wrócić do sypialni, ale dopada ich jeszcze babcia Zumrut. Chce jej przekazać tradycyjną paczuszkę. Mówi, że trzeba dopilnować tradycji. Halil ma wnieść Zeynep do pokoju, niosąc ją na rękach. Mężczyzna tak właśnie czyni. 

*

Wieczorem Zumrut wręcza Halilowi i Zeynep wspólną pościel.

– To was połączy. Niech Wasze małżeństwo będzie długie i szczęśliwe -mówi staruszka. – Za naszych czasów z moim mężem zawsze spaliśmy na jednej poduszce i nigdy nie zabrakło nam ani miłości, ani radości. Oczywiście, nie zawsze będzie idealnie, ale nigdy nie kładźcie się spać w gniewie. Cokolwiek się zdarzy, wszystko zostaje za drzwiami. Nie wynoście prywatności na zewnątrz. Wasza miłość raz osłabnie, raz się wzmocni, ale nigdy nie traćcie wiary w siebie nawzajem. Jeśli kiedyś wpuścicie w serce choć cień wątpliwości, nie ma dla Was ratunku.

– Tę truciznę wstrzyknąłeś mi osobiście, Halilu - mówi w myślach Zeynep. 

– Naprawię to. Choćby nie wiem co, odzyskam Twoje zaufanie i serce - deklaruje również w myślach Halil. 

Babcia łączy ręce młodych i życzy im dobrej nocy, po czym wychodzi. 

Gdy staruszka wychodzi, Zeynep odtrąca dłonie Halila. 

*

Selma próbuje dodzwonić się do Feyyaza, ten jednak nie odbiera. Dziewczyna martwi się o byłego narzeczonego, który złamał jej serce. Zumrut wchodzi, zapewnia, że pokój Zeynep wygląda pięknie. Pyta, czy narzeczony zranił Selmą. 

– Miał na imię Feyyaz, zerwałam z nim babciu. 

– Nie martw się. Nie miałam o nim najlepszego zdania. Czas modlitwy ucieka, czas na ablucje. Może za drzwiami już czeka Twoje szczęście - zastanawia się staruszka. 

Eren przybywa do Selmy.

– Nie odbierasz telefonu, musiałem przyjść - mówi. Prosi o rozmowę. – Nie zmrużyłem oka od kilku dni. Jak nie wyjdziesz, będę czekał tu całą noc - podkreśla. 

Selma się zgadza. 

*

Długo w nocy Zeynep chodzi po pokoju. 

– Zeynep, ta trucizna, którą nazywa się zemstą, jest jak obosieczny miecz. Kaleczy tego, kto go trzyma. Myślisz, że mnie karzesz, udając, że nasze małżeństwo nie jest prawdziwe, ale też ranisz siebie - podkreśla mężczyzna. Rozumiem Cię, jesteś wściekła. Ale znasz mnie dobrze, jestem cierpliwy, poczekam. I wierzę, że wszystko się ułoży. Będzie jak dawniej. Bo jesteś moją buntowniczą miłością - wyznaje Halil. 

– Nigdy. Nie waż się nawet o tym myśleć. Jesteśmy związkiem tylko na papierze, jasne? - podkreśla Zeynep.

– Nie krzycz. 

–Zrozumiałeś? 

– Nie krzycz. A zresztą, niech Cie będzie, krzycz, niszcz, rozbij. Kłóćmy się, jeśli trzeba, ale nawet wtedy nie położymy się spać pokłóceni. Zgoda? 

– Ty… O czym ty mówisz? 

– Nie denerwuj się, spokojnie. Nie zrobisz tego, co zamierzasz, prawda? 

Zeynep ustawia parawan w pokoju. 
 
– Śpisz tu, za parawanem, na sofie. A ja w łóżku. Ten parawan będzie granicą między nami - podkreśla. 

– Choćbyś postawiła tu wielki mur chiński, ja go skruszę i przyjdę do Ciebie. Nic nie stanie między nami- deklaruje Halil. 

Zeynep każe mu się nie zbliżać. 

*

Selma pyta Erena o Feyyaza. 

– CZemu tak się nim przejmujesz? – odpowiada pytaniem Eren. 

– Nie jest tak, jak myslisz. Chłopak jest chory, martwię się o niego. Nic mu nie zrobiłeś, prawda? - martwi się Selma. 

– Ależ skąd! Za kogo mnie masz?! Nie jestem psychopatą - Eren jest wyraźnie zraniony. 

Selma puszcza mu nagranie, na którym Eren grozi Feyyazowi. 

– Selmo, wiem, że nie ma usprawiedliwienia dla moich słów, ale ten śmieć doprowadził mnie do szału. Dosłownie. Nie potrafiłem się opanować. Uważasz mnie za kogoś, kto mógłby mu coś zrobić? 

– Oczywiście że nie, ale gdy ślepnie się z wściekłości, nie jest się dobrym dla nikogo. Jak mam Ci ufać? 

– Uwierz mi, nigdy wcześniej czegoś takiego nie przeżyłem. Ja tylko chciałem chronić Cię przed tym draniem. A Ty chronisz się przede mną. Martwisz się nie o tego człowieka, co trzeba, ale bez obaw. Nigdy więcej nie będę Cię niepokoił. 

Eren odchodzi. 

*

Zeynep płacze długo w noc, prosząc Boga, by jej pomógł. 

– Nie potrafię wybaczyć tego, co zrobił, ale część mnie wciąż kocha go jak szalona. Proszę, wyrwij mnie z tej męki. Spraw, bym już go nie kochała. 

Halil, słysząc jej szloch, chce podejść i pocieszyć dziewczynę, jednak się powstrzymuje. Zaczyna za to śpiewać tradycyjną pieśń turecką. W końcu Zeynep, płacząc i słuchając jej, zasypia. Śni, że Halil głaszcze jej twarz. Niestety, dziewczyna budzi się sama w łóżku. Jest bardzo, bardzo samotna. 

Halil również śni, że Zeynep przytula się do niego. Wie jednak, że to tylko złudzenie. 

Wichrowe wzgórze – gdzie i kiedy można obejrzeć 226 odcinek serialu? 

226 odcinek serialu Wichrowe wzgórze zobaczymy we środę, 30 lipca 2025 o 14.00 na kanale TVP 1.

Odcinek dostępny będzie też na TVP VOD. 

Wichrowe wzgórze – opis 227 odcinka serialu

Zeynep odrzuca każdą próbę pojednania ze strony Halila, a ich wspólne wspomnienia traktuje jak popiół, który już dawno zniknął w jej sercu. Choć w rezydencji bliscy wciąż wierzą w szczęście tej pary, między małżonkami narasta emocjonalna przepaść. Halil wręcza Zeynep kanarka jako znak ich dawnej miłości, lecz gest ten nie przynosi skutku; tymczasem Selma dowiaduje się, że Feyyaz zmyślił swoją chorobę, a Halil słyszy, że Zeynep, ogarnięta bólem i gniewem, w desperacji podpaliła drzewo, które kiedyś było symbolem jej miłości do Halila.

Wichrowe wzgórze – gdzie obejrzeć 227 odcinek serialu?

Premiera 227 odcinka serialu Wichrowe wzgórze zaplanowana została na czwartek, 31 lipca 2025 na 14.00 na TVP 1. Odcinek trafi też na TVP VOD.

Przeczytaj także:


Fot. Kadr z odcinka YouTube/TVP

Tagi: Wichrowe wzgórze, telewizja, telenowele,

REKLAMA

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Reklamy
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje