Uwielbiam absurdalne poczucie humoru Artura Andrusa. Miałam kiedyś przyjemność być na spotkaniu, z którego wyszłam z bolącą ze śmiechu szczęką. Z ogromną przyjemnością sięgnęłam po "kryminał realistyczno-paniczny", którego autorem pospołu z Wojciechem Zimińskim jest Pan Artur. A jest to kryminał nieoczywisty. Kto jest mocno osadzony w świecie realnym i lubuje się w typowych powieściach, niech nawet nie próbuje do tej książki podchodzić, bo będzie jedynie wytrzeszczać oczy ze zdumienia i zadawać sobie pytanie o co tu do cholery chodzi. Nie chcę opisywać treści, bo w sumie nawet się nie da. Jest morderstwo, jest sprawa kryminalna, jest nietypowy detektyw, który próbuje ją w nietypowy sposób rozwikłać. Wiele rzeczy za to nie ma kompletnie sensu, postacie są przerysowane i żadna z nich chyba nie jest do końca normalna. Ale odnaleźć tu można wspaniałe absurdalne poczucie humoru i smaczki językowe, które są charakterystyczne dla twórczości obu panów.
Przeczytałam, że książka porównana została do kultowej niegdyś "Powtórki z rozrywki". Uważam że to bardzo trafne porównanie, więc polecam ją zwłaszcza tym, którzy byli wielbicielami tego programu.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2022-03-22
Kategoria: Inne
ISBN:
Liczba stron: 312
Dodał/a opinię:
Ksiazkolandia
http://biurowszelkiegopocieszenia.pl Wojciech Zimiński kocha radio, a radio kocha Wojciecha Zimińskiego, czyli ta książka...