Elektryczność to zjawisko, bez którego ciężko nam sobie wyobrazić dzisiejszy świat. Jest obecna w naszych domach, w zakładach pracy, w przyrodzie, a nawet w nas samych. Właśnie wokół tej energii skupiło się 17 autorek, by zaprezentować nam antologię "Awaria Prądu".
Jak zawsze w przypadku tego typu publikacji poziom poszczególnych tekstów odbiega nieco od siebie, jednak jest znalazłam kilka naprawdę kapitalnych fabuł. Najbardziej przypadła mi do gustu opowieść Agnieszki Kuchmister o takim samym tytule jak piosenka zespołu The Doors – "Riders of the Storm". Wyobraźcie sobie pustynię, grupę naćpanych znajomych i burzę... Ta kompilacja z pewnością nie należy do najbezpieczniejszych, a dla nich okazała się tragiczna skutkach. Oczywiście nie byłabym sobą gdybym w czasie lektury nie nuciła sobie pod nosem tego utworu, a wyobraźni przewijały mi się sceny z teledysku 😉 Niespotykane wrażenia murowane. Znamienne także bywa zróżnicowane podejście do tematu, dzięki czemu czytelnik może spojrzeć na dane zagadnienie z różnych perspektyw czy poznać różnice w stylach pisarskich poszczególnych twórców.
Choć dominującym gatunkiem okazała się wszechobecna w tej pozycji groza, także miłośnicy fantastyki bądź science fiction znajdą tutaj coś dla siebie.
W każdej z tych historii elektryczność staje się równoznaczna ze strachem, niepewnością czy tajemnicą, którą bohaterowie najczęściej starają się oswoić lub okiełznać. Pisarki chcą pokazać odbiorcom nie tylko jej walory, ale również zagrożenia jakie za sobą niesie. Odbiorca ma również możliwość poznać wizję świata po tzw. blackoucie.
Warto jeszcze wspomnieć o przepięknym wydaniu z barwionymi brzegami oraz elektryzującą okładką. Każde opowiadanie rozpoczynają cudowne czarno-białe ilustracje, które idealnie wpasowują się w treść danego tekstu. Za tak wspaniałe doznania wzrokowe wydawnictwu należą się naprawdę ogromne brawa.
To świetna antologia, w której każdy może znaleźć coś dla siebie. Oprócz tytułowego prądu poruszonych zostało też wiele różnych aspektów dotyczących m.in. relacji międzyludzkich, błędów przeszłości, uzależnień, utraconych marzeń, samotności, moralności bądź zemsty. Przygotujcie się także na cały wachlarz zaserwowanych przez autorki emocji lub dawkę czarnego humoru. Dajcie się porwać w świat pełen światła, napięcia, elektrycznych impulsów, tajemnic czy niebezpieczeństw, a z pewnością poczujecie się przerażeni 😉
Wydawnictwo: Mięta
Data wydania: 2024-09-11
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 480
Tytuł oryginału: Awaria prądu
Język oryginału: polski
Ilustracje:Łukasz Białek
Dodał/a opinię:
Ewelina Białogołąbek