SPRAWIEDLIWOŚĆ POSTANOWIŁ WYMIERZYĆ KTOŚ INNY.
"Komisarz zamknął powieki. Czas zwolnił, a przed oczami znów wyrosły mury klasztoru. Pomyślał, że naprawdę jest przeklęty i nigdy nie będzie mu dane uwolnić się od demonów przeszłości. Igor Brudny nie mógł jednak wiedzieć, że gra, do której właśnie został zaproszony, ma o wiele wyższa stawkę, i gdy podniósł się z łóżka, nieświadomie zaczął najtrudniejszą walkę w swoim życiu. Z samym sobą".
Przemysław Piotrowski, rozpoczynając serię z Igorem Brudnym, z każdą kolejną książką coraz wyżej stawiał sobie poprzeczkę. Sięgając po "Bagno" wiedziałam, że i tym razem Autor mnie nie zawiedzie. Poraz kolejny dałam się wciągnąć w niełatwe śledztwo i przepadłam.. "Bagno" wciąga tak, że nie sposób jest się oderwać, w każdej wolnej chwili otwierałam książkę i śledziłam poczynania Brudnego. Jak i w poprzednich częściach, tak i tutaj, Autor porusza mnóstwo kontrowersyjnych tematów. Jestem przekonana, że znajdzie się wiele osób, którym książka nie przypadnie do gustu, ale będą też tacy, którzy będą zachwyceni. I ja należę do tych drugich. Przy okazji "Zarazy" wspomniałam, że bardzo cenię sobie Autora za jego szczerość i to, że nie boi poruszać się tematów dotyczących problemów, z jakimi zmaga się obecnie nasz kraj.
Śmiem twierdzić, ze "Bagno" na pewno okaże się jedną z najlepszych książek tego roku, i z całego serca życzę tego Autorowi. Czapki z głów Panie Przemysławie. Czekam na kolejną książkę.
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2022-06-29
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 448
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Ilona Wolińska
Poza tym w Polsce żaden polityk nie przyznawał się do popełnionych grzechów. Panowała tu jedna prosta zasada - dałeś się złapać za rękę, to teraz mów, że to nie twoja ręka.
Kolumbia to trudny kraj. Chciałbym, abyście to zrozumieli już na samym początku, zanim jeszcze zabierzecie się do czytania. Byłem tam, doświadczyłem jej...
NA DNIE CZAI SIĘ JUŻ TYLKO ZŁO Komisarz Igor Brudny od zawsze był sam - ale nigdy nie czuł się jeszcze tak samotny. Porzucony przez kobietę, którą kochał...
Patrzył na nią wyprany z emocji. Nie miał ich w sobie. Po prostu stał i patrzył, jak muchy wchodzą do jej ust, by po chwili z nich wyjść, jak jej długie blond włosy i fałdy sięgającej do kolan sukienki delikatnie falują na wietrze, który wślizgiwał się przez uchylone drzwi balkonowe.
Więcej