Nazywam się Danny Moon i chwilowo jestem uziemiony na Saharze. Moi rodzice dostali tu pracę, więc siłą rzeczy przywlekli mnie ze sobą do tego piekła – i nie mówię wyłącznie o temperaturze. Wyobrażacie sobie, że na pustyni nie ma zasięgu?!
Na (nie)szczęście rodzice zauważyli, że nienawidzę Sahary. Postanowili zrobić dla mnie coś „miłego” i zafundowali mi letni obóz w stanie Nowy Jork, gdzie razem z bandą małolatów będę bawił się w berka i wypełniał kolorowanki.
Ja nie mogę, serio?
Jedyny sposób, aby uczynić obóz fajnym, to ściągnąć tam moją dziewczynę, odnaleźć jakiegoś ducha i zrobić rozróbę stulecia. Tak, to brzmi świetnie! Zacznijmy więc odliczanie: łamanie wszystkich zasad obozowego regulaminu rozpocznie się za 3… 2… 1…
[opis pochodzi ze strony wydawcy]
„Banda szalonych obozowiczów” to już drugi tom serii o Dany’m Moonie i jego ekipie. Za każdym razem jak wracam do książek Marysi Krasowskiej (to jest moja 3) to czuję z nich takie ciepło i dobroć. Zarówno ta seria, jak i „Wyspa X” mają przecudowny klimat. Łączy je również lekki i przyjemny styl pisania Marysi.
Przez te książki się wręcz płynie. Całą „Bandę szalonych obozowiczów” przeczytałam w ciągu 3 godzin, mimo tego że ma 390 stron.
Właściwa akcja rozgrywa się na letnim obozie w Stanach Zjednoczonych, a kto kiedykolwiek był na jakimś obozie, to z pewnością poczuje się jakby pojechał na kolejny. W książce mamy zarówno dużo przygód, jak i tych spokojniejszych opisów codzienności na takich wyjazdach. Kolejki na stołówce, bieganie między domkami po ciszy nocnej, spóźnianie się na zajęcia i karne pompki (tudzież okrążenia wokół domku) - to wszystko rzeczy, które czuje się tylko na obozach.
Bohaterowie „Bandy szalonych obozowiczów” to zwykli nastolatkowie, którzy przeżywają niezwykłe przygody, ale bardzo łatwo jest się z nimi utożsamić i ich polubić. Zarówno postacie z pierwszego tomu (Danny, Agata, Mira), jak i z drugiego (Kaja, Spencer, a nawet Zain) są tak przyjazne i charakterystyczne, że ciężko o nich zapomnieć. Na pewno przez jakiś czas będę o nich mimowolnie myśleć.
Podczas czytania tej powieści można zauważyć, że warsztat autorki się poprawił. Występuje więcej ciekawych, obrazowych określeń, ale też ogólnie odbiór książki jest lepszy.
Podsumowując, naprawdę polecam tę pozycję. Jest ona właściwie dla każdego. Grupa docelowa to prawdopodobnie 9-15 lat, ale starszym też może się spodobać.
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 2021-05-07
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 400
Dodał/a opinię:
julabooks
Kiedy twoje wszystko zamienia się w nic, nie uznajesz kompromisów. A pomoc przychodzi czasem ze strony, z której najmniej się jej spodziewasz. Minął...
Jeśli jesteś taka jak ja, to masz wielkie marzenia. Chcesz zostać aktorką? Latać w kosmos? Wejść na Mount Everest? Prowadzić firmę? Studiować na Harvardzie...