Zaczynając od okładki nie jest piorunująco piękna. Widzimy jak dziewczyna biegnie, u dołu jest jej odbicie w wodzie. W jeziorze, rzece... Tło jest ciemne, granatowo czarne. Jednak nie to zwróciło moją uwagę. Polecajki z tyłu, one mnie zainteresowały wraz z opisem książki. Polecała ją Aleksandra Popławska oraz Joanna Opiat-Bojarska. A że tą pierwszą panią lubię oglądać, to postanowiłam, że zaryzykuje i to jest to, kiedy raz na bardzo wiele rekomendacji, którymi się kieruję - podoba się.
Książka posiada skrzydełka, które stanowią dodatkową ochronę przed uszkodzeniami mechanicznymi. Na jednym z nich przeczytamy kilka słów o samej autorce a na drugim jeszcze jedną polecajkę, tym razem Karin Slaughter, którą od czasu do czasu podczytuję.
Strony są kremowe, czcionka duża. Brak literówek, a odstępy między wersami i marginesy zostały zachowane.
Pióro, jakim posługuje się Jessica Barry jest naprawdę przyjemne. Czyta się lekko, szybko bez jakichkolwiek komplikacji. Nie ma tu górnolotnych zwrotów, niezrozumiałych słów. Cieszę się, że jak na debiut, wyszło bardzo dobrze. Cały czas przed oczami mam Dziewczynę z pociągu, która miała być taka super zajefajna, a jednak nie przypadła mi do gustu. Tu jednak jest inaczej. Czyta się płynnie, a fabuła ma początek i koniec oraz niezwykle intrygujący środek. Nie sądziłam, że tak bardzo mi się spodoba ta historia. Jeśli obawiacie się debiutów, to tego nie musicie, uważam, że gdyby nie info, że jest jej to pierwsza książka, nikt by się tego nie domyślił. :)
Mamy tu podział narracji na Maggie - matkę oraz Allison - naszą główną bohaterkę. Fajnie, że mamy dwa różne punkty widzenia, dzięki temu też akcja ma odpowiednie tempo. Gdy zbliżamy się, by rozpoznać co się za moment stanie - ciach! Zmiana punktu widzenia. Lubię taki zabiegi jak najbardziej jestem za.
Co mogę powiedzieć o bohaterach? Może ogólnie, nie rozpisując się i nie zdradzając za wiele... Otóż. Bohaterowie tej powieści, są w pełni dopracowani. Każdy z nich ma inny charakter, jednego polubimy mniej, lub bardziej, a co po niektórych wcale. Nie są papierowi, nijacy, bardzo się wyróżniają. Każdy z nich ma inny tok myślenia, przez co czasami wprowadzają nas w maliny. ALE spokojnie... Nic nie jest takie, jakie się nam wydaje. Przynajmniej nie wszystko...
Fabuła jest mocno zdynamizowana, nie sposób się przy tej lekturze nudzić. Ja miałam odwrotnie. Tak mnie zainteresowała treść, że ciężko było mi się oderwać. I naprawdę, nie spodziewałam się, że aż tak mi ona przypadnie do gustu, naprawdę.
Sam pomysł na całą historię, z tego co czytałam opinie innym, coś komuś przypomina. Możliwe. Jednak ja nie mam takich skojarzeń, więc ja na nic się nie skarżę. Jest to naprawdę dobrze napisany thriller z domieszką sensacji, że ja dałam się prowadzić przez meandry wydarzeń widzianych oczami Allison oraz Maggie.
Zakończenie sprawi, że nic nie będzie takie, jakby się wydawało. Gdy doczytywałam do końca, po prostu opadła mi szczęka. Nie tego się spodziewałam. Dlatego jestem ogromnie zadowolona z tego, co mogłam przeczytać.
Reasumując uważam, że jest to naprawdę ciekawy thriller sensacyjny. Warty Waszej uwagi, bo na tle innych debiutów i thrillerów, zdecydowanie się wyróżnia. W sumie nie znalazłam tutaj mankamentów, które by mnie drażniły. Bardzo dobra lektura. Polecam!
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2020-01-28
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Czyta:
Tytuł oryginału: Freefall
Dodał/a opinię:
Angelika Ślusarczyk
KIEDY ŻYCIE JEST KŁAMSTWEM, A PRAWDA MOŻE ZABIĆ! Przeżycie katastrofy lotniczej to dopiero początek walki o życie. Allison Carpenter przeżywa katastrofę...