Pieśń o zbrukanych sumieniach
Rzadko zdarzają się książki, które są tak dobre, że nie wiem, co o nich napisać. "Błoto" jest dobre. "Błoto" jest mocne. "Błoto" uwiera czytelnika przez całą lekturę. Temat rasizmu, wałkowany w literaturze setki razy, został potraktowany w najlepszy możliwy sposób: prawdziwie, wstrząsająco, bez patosu i wzniosłych przemów.
Uwielbiam sposób, w jaki autorka potraktowała swoich bohaterów, do bólu prawdziwych, pełnych uprzedzeń i słabości. Każdemu dała głos. Każdemu pozwoliła opowiedzieć swoją część. Dzięki temu zabiegowi otrzymujemy pełny obraz historii, którą autorka chciała nam przekazać – ludzkich zależności, powiązań, konsekwencji pozornie nieistotnych wyborów. Jestem zachwycona tym, jak umiejętnie Hillary Jordan zbrukała sumienie każdego z bohaterów: pychą, pijaństwem, rasizmem, cudzołóstwem, zaniedbaniem. W "Błocie" żaden z bohaterów nie pozostaje czysty, ale dzięki temu każdy z nich staje się ludzki i wiarygodny.
"Błoto" jest opowieścią o amerykańskiej prowincji, która przeraża swym okrucieństwem i bezdusznością, a wszystko to w pozornej normalności. Cały czas nie mogę wyjść z podziwu, w jak misterny sposób autorka splotła losy dwóch rodzin – zależność dzierżawcy od właściciela ziemi, ciche porozumienie matek, trudna przyjaźń weteranów wojennych. A w tym wszystkim ogromny rozłam między tym, co czują bohaterowie a tym, jak zmuszeni są postępować.
Historia, którą opowiedziała Hillary Jordan mogła być historią o spełnianiu marzeń, przełamywaniu barier i stereotypów, o sile przyjaźni i miłości. Mogła. Jednak "Błoto" jest przede wszystkim przestrogą przed okrucieństwem i niesprawiedliwością oraz nauką, że w pojedynkę nie da się przezwyciężyć zła, a samotna walka może okazać się zgubna. Naprawdę polecam.
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2018-04-18
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 352
Dodał/a opinię:
niepoczytalna