Stara, dobra Vi Keeland. Przy jej książkach nie potrafię być obiektywna, ponieważ prawie żadna książka mnie nie zawiodła. Dlatego zawsze po nią sięgam gdy potrzebuje pewnej pozycji i oderwanie się na chwilę od problemów, dlatego tak dawkuje jej powieści :D
Historia jest o tyle ciekawa, że tutaj mamy twardą główną bohaterkę. To dziewczyna, która łatwo głowy nie traci, a wydarzenia z przeszłości uczą ją na co powinna uważać. Do tego mam cięty język i jest zadziorna. Chase zaś to facet z bagażem i który próbuje jakoś ruszyć do przodu. Przypadkiem poznana dziewczyna, sprawia że w jego życiu coś się zmienia i chce dostać tego więcej i w końcu odciąć się od traumatycznych wydarzeń.
Jak każdą książkę Vi Keeland czyta się ją lekką i z wielką przyjemnością. Pochłania się ją za jednym zamachem i chce się aby więcej. Nic tu dodać, nic ująć.
Podsumowując Bossman to świetna pozycja na leniwe dni, by się odprężyć i spędzić miło czas. To powieść, które nie raz sprawi, że się uśmiechniecie i będziecie wywracać oczami przez dialogi jakie wymieniają między sobą bohaterowie. Więc jeżeli lubicie romanse z dawką pikanterii i relacje pomiędzy szefem a przełożoną, to ta książka z pewnością Wam się spodoba!
Wydawnictwo: Kobiece
Data wydania: 2018-06-08
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 326
Tytuł oryginału: Bossman
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Sylwia Chojnacka
Dodał/a opinię:
Paulina Balcerzak
Dwa lata po rozwodzie Valentine na portalu randkowym poznaje Forda. Jest mądry, przystojny, bogaty i... młody. Zdaniem Val, zdecydowanie za młody. Ale...
W tej rozgrywce może być tylko dwoje zwycięzców Bella nigdy nie znała swojego ojca. Po tragicznej śmierci matki była przerzucana między kolejnymi członkami...