I tu was zawiodę was moi drodzy - to nie jest książka o seksie! Nie znajdziecie tu wskazówek na udane pożycie małżeńskie, nie poznacie tajników podrywu ani nie zobaczycie zdjęć pozycji seksualnych. Tytuł nie jest przypadkowy, bo odnosi się bezpośrednio do tematyki, jaką porusza autorka.
Nowacka przyznała bez ogródek, że zarówno tytuł, jak i okładka miały za zadanie wywołać zaciekawienie i skłonić kobiety do sięgnięcia po ten tytuł. Udało jej się to. Moja starsza sąsiadka, zagorzała katoliczka, gdy ujrzała tę książkę była nią zbulwersowana. Bo przecież o seksie nie powinno się mówić ani tym bardziej czytać. Tym bardziej nie powinna tego robić samotna kobieta. Boże daj orgazm czy Boże daj przebaczenie. Kościół nie pozwala nam cieszyć się cielesnością i delektować seksem, który kojarzy tylko z prokreacją. Gardzi osobami deklarującymi inne poglądy na życie, rodzinę i seksualność, wpajając nam poczucie wstydu z powodu grzesznego ciała.
.
O seksie mamy nie mówić, a i uprawiać go możemy jedynie z własnym małżonkiem, po bożemu, i bez perwersji. Autorka mówi STOP wtrącaniu się kościoła do naszego życia i naszych sypialni. Wzywa kobiety do zrzucenia jarzma potulnych żon, matek i kochanek na rzecz własnego ja.
.
Książka może oburzyć konserwatywne pokolenie naszych matek i babć. Ba, moje koleżanki mężatki od 20 przeszło lat, rozwódki, powtórne mężatki mogłyby poczuć się urażone poglądami głoszonymi przez autorkę. Większość kobiet nadal szuka potwierdzenia swojej wartości w oczach mężczyzn i w ramach podziękowania za ich zainteresowanie oddaje im wszystko łącznie ze swoimi marzeniami. Te, które mają na tyle odwagi, by odrzucić spuściznę swoich ciotek i babek i wyjść spod jarzma męskiej kurateli nazywane są wściekłymi feministkami, osobami nieogarniętymi życiowo czy wręcz wybrakowanymi. Wychodzą za mąż, bo tak wypada. Rodzą dzieci, bo tak wypada. Rezygnują ze swoich ambicji i planów, bo tak wypada. Od dziecka wpaja się o nam katolickie normy i przekonuje, że potrzeby ciała tj. pożądanie czy masturbacja są wynaturzeniem i grzechem.
Autorka przytacza tu rzeczywiste historie kobiet, które jako dorosłe już kobiety zmagają się z traumami wyniesionymi z domu rodzinnego, czy z kościelnych ambon. Kult dziewictwa i przekonanie, że dziewica powinna obficie krwawić, zamiast przejść do lamusa nadal pokutuje w społeczeństwie. Sporo uwagi poświęca także traumie pierwszej spowiedzi, którą zapewne przeżyła większość z nas. Trauma ta jest o tyle większa, kiedy ksiądz wkracza w intymną sferę dziecka, rozbudzając w nim przedwczesne, niezdrowe zainteresowanie seksem.
.
Przyznam, że książka zszokowała mnie wielokrotnie. Wiele przytoczonych tu sytuacji było obecnych również w moim życiu, mimo że moja rodzina do jakichś szczególnie religijnych nie należała. Podziwiam autorkę za ogrom pracy, jaki włożyła w napisanie tej książki i mam nadzieje, że jak najwięcej kobiet ją przeczyta i wyciągnie wnioski. Mnie osobiście bardzo podobał się rozdział dotyczący różnych orientacji i tożsamości. Nie miałam pojęcia, że jest ich aż tak wiele i że osoby LGBT tak mocno cierpią z powodu odrzucenia i niezrozumienia. Na pewno teraz będę inaczej postrzegać ich sytuację i będę co do nich bardziej tolerancyjna. Nie chciałabym wam streszczać tej książki, dlatego jedynie poproszę was, abyście ją przeczytały. Myślę, że otworzy wam oczy na wiele spraw.
Książkę bardzo, ale to bardzo polecam. Gandalf.com.pl
Wydawnictwo: Harde
Data wydania: 2024-05-15
Kategoria: Poradniki
ISBN:
Liczba stron: 320
Dodał/a opinię:
violetanddog