"Bursztynowa czarownica" to powieść, której klasyfikacja gatunkowa mieści się w obrębie fantasy, bo wiecie czary, magia... Jednak dla mnie ta książka jest z pogranicza historii, obyczaju z elementami fantasy- dlaczego ? Ponieważ autor w kronikarskim stylu przedstawił nam historię, osadzoną w realiach czasów o których pisze, oraz przemyca nam w fabule prawdy i mądrości życiowe, które tak naprawdę możemy przełożyć na czasu nam współczesne: bezgraniczna miłość ojca do córki, bezsilność wobec systemu, krzywdzące plotki, które mogą zniszczyć życie. Dobroć serca, którą okazała Maria w stosunku do cierpiących i potrzebujących pomocy, została tak naprawdę obrócona przeciwko niej. Oprócz jej historii Meinhold opowiedział nam o czasach, w których osadził historię Marii i jej ojca, Abrahama Schweidlera - czasach w których, głód, ubóstwo i cierpienia, spowodowane wojną były na porządku dziennym. I te czasy przedstawił nam w bardzo obrazowy, realistyczny, a wręcz brutalny sposób. Całą powieść ma zatem swój głębszy wymiar. A żeby go dostrzec, zrozumieć i docenić, należy czytać książkę z niemałą uwagą. Akcja, na początku niespieszna, z czasem nabiera rozpędu - jednak trzeba się skupić, ponieważ narracja prowadzona z perspektywy pastora, potrafi czasem odbiec od głównego wątku, zajmując się tym mniej istotnymi. Literatura piękna w ogóle ma to do siebie, że czyta się ją nie dla samej fabuły, a dla czegoś więcej - właśnie tego sensu i przesłania, ukrytego pod jej płaszczem.
Trudna ale ciekawa
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2024-06-18
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 328
Tytuł oryginału: Maria Schweidler, die Bernsteinhexe
Dodał/a opinię:
Aneta Dąbrowska