Okładka książki utrzymana jest w kolorach czerni, czerwieni, niewiele na niej widać. Jednak mimo wszystko dostrzegamy twarz kobiety i mężczyzny. Okładka jest matowa, a pioruny są wytłuszczone na niej, tak samo jak wytłoczony tytuł i imię i nazwisko autora. Zwraca uwagę szatą graficzną, tego nie można jej zaprzeczyć. Posiada skrzydełka, które stanowią dodatkową ochronę przed uszkodzeniami mechanicznymi. Na jednym z nich przeczytacie kilka zdań o autorze, a na drugim okładki dwóch poprzednich powieści Gorzki. Stronice są kremowe, czcionka wystarczająca dla oka, literówek kilka się pojawiło, ale nie przeszkadzały one zbytnio w czytaniu. Marginesy i odstępy między wersami zostały zachowane. Nie jest standardowo podzielona na rozdziały, a tekst jest zatytułowany zazwyczaj słowem lub dwoma, które idealnie odzwierciedlają to, o czym będziemy czytać.
Moje pierwsze spotkanie z pisarzem. Nie wiedziałam, czego tak naprawdę się spodziewać. Jednak zaintrygowana stwierdziłam, że sięgnę i się okaże co z tego wyjdzie. Rzadko się zdarza, żebym sięgała po książki z gatunku science fiction. Zazwyczaj tak wypada z tytułami Mastertona. Musze Wam przyznać, że czytało się szybko, przyjemnie, chociaż to, co ma tu miejsce... Momentami wydawało mi się totalnie pokręcone i niemożliwe. Gdy przewracamy stronę za stronę, jeszcze bardziej jesteśmy w szoku. Tak bym ją określiła - szokująca. Może nie jest to porywająca historia, ale nie jest też nudna. Akcji jest tu ogrom, cały czas dzieje się coś, czego się nie spodziewamy. Wszystko jest też dopracowane, uważam, że nie brakuje jej nic. Nigdy nie wpadłabym na takie rozwiązanie, jakie zafundował nam autor. Nie jest to taki prawdziwy kryminał czy thriller. Ja bym śmiało nazwała tę książkę po imieniu, po prostu sci-fi!
Teoretycznie mamy tutaj kryminalną sprawę, zakrawającą pod fantastykę, bo jak to możliwe, żeby było więcej niż jedno, IDENTYCZNE CIAŁO? Nie jest to możliwe, a jednak... A nawet jest tego więcej... Przez to, czym autor się interesuje, mamy taką powieść. Niekonwencjonalną, wykraczającą poza normy naszej codzienności. Fikcja, fizyka... Za którą ja do końca to nie przepadam. Niemniej jednak bardzo miło spędziłam przy niej czas, byłam zaintrygowana rozwiązaniem tej pokręconej opowieści. Burza jest ważnym punktem odnoszącym się do całości, chociaż i tak, nasza psychika jest tu kluczem.
Nie powiem, zrobiła ta książka na mnie wrażenie, momentami to z głowy mi się kopciło, bo nie byłam w stanie uwierzyć, że coś takiego mogło mieć miejsce. A jednak. Jak dla mnie autor strzelił w dziesiątkę z taką historią, chociaż obawiam się, że tym samym zawęził sobie grono potencjalnych odbiorców - gdyż nie każdy za science fiction przepada.
Mamy tutaj bohaterów z krwi i kości, dobrze wykreowanych, których śmiało spotkać moglibyśmy w sowim życiu. Co więcej, tyczą się ich problemy naszej ludzkiej natury, więc nic tu akurat obce Wam nie będzie. Niespecjalnie przywiązałam się do tych postaci, niemniej jednak z poziomu obserwatora śledziłam losy komisarz Justyny Lewickiej i Oskara. Każdy z nich jest specyficzny, różnorodny, więc nie można powiedzieć o nich, że zostali stworzeni na jedno kopyto.
Reasumując uważam, że jest to niezwykle ciekawie skonstruowana fabuła, która posiada więcej paranormalnych wątków, niż samego kryminału. Napisana prostym językiem, z którym nie będzie problemu. Wiele zaskakujących zdarzeń nie pozwala nam na nudę i dostarcza nie raz elementu zaskoczenia, gdzie brwi podjeżdżają do góry i nie chcą zjechać. Nietypowa i zaskakująca. Myślę, że nie każdemu przypadnie do gustu... Ja jednak jestem zadowolona. Zawsze to jakaś świeżość w tym, co zazwyczaj czytam. Na pewno zostanie w mojej głowie na dłużej, ze względu na elementy science fiction. Polecam wszystkim zainteresowanym.
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 2023-04-26
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 364
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Karmelek3
Na jednym z wrocławskich osiedli zamordowany zostaje dawny kolega nadkomisarza Marcina Zakrzewskiego, ,,Parol" Szawczak. Zabójca kontaktuje się z Marcinem...
Może to ty będziesz moją następną Lilijką? Chcesz? Doktor Jakub Bernatowicz po awanturze z żoną idzie do lasu i przepada bez śladu. Podczas pościgu za...