Stella i Bastian to kochające się małżeństwo, do pełni szczęścia brakuje im dziecka i własnego mieszkania. W ich domu zamiast dziecka pojawia się inna, słodka istota- szczeniaczek corgi, któremu dali na imię Bajka. Suczka wnosi dużo radości w ich życie, niestety pewnego dnia znika.
To nie jedyne przykre doświadczenie dla tej rodziny, będą mieli sporo kłopotów.
A nieporozumienia, niedomówienia zachwieją związkiem, przed nimi długa droga by znów zapanowała harmonia.
Przed Bajką długa wędrówka, przed jej panią długie poszukiwania. Ale nadzieja umiera ostatnia, a miłość potrafi zdziałać cuda.
Bajeczka to cudowny piesek, na swej drodze spotyka wielu ludzi i odmieni ich życie.
Charakterystyczne dla książek autorki są sytuacje mało prawdopodobne, oraz zbiegi okoliczności w które trudno uwierzyć. Ale czyż życie właśnie takie nie jest?
Historie pióra pani Michalak są wyjątkowe, niosą przesłanie, zmuszają do refleksji nad życiem. To powieści które bardzo wciągają, czyta się je szybko i przyjemnie, nie wymagają przesadnego skupienia, chociaż opowiadają o trudnych doświadczeniach.
Miłość, ciepło i serdeczność bohaterów jakie tu obserwujemy rozgrzewa moje serce. I nie chodzi tu tylko o kochajace się małżeństwo, są też troskliwi rodzice Stelli, oraz współpracownicy Bastiana, ale też uczucia którymi obdarza się zwierzęta.
Nie zabraknie też mrocznych scen, bezdusznych ludzi którzy zyski przedkładają nad dobro zwierząt.
Strach o najbliższych, ciężar tajemnic, trudne wybory,hazard, różne relacje rodzinne, samotność. Przekonamy się, że warto i trzeba rozmawiać. Zastanawiałam się czy ukrywanie prawdy z troski o najbliższą osobę to dobry pomysł. Niby robi się to dla dobra tej osoby, ale czy rzeczywiście wiemy zawsze co dla innych jest najlepsze? Myślę, że jednak nie jest to właściwe, trzeba grać w otwarte karty, a wtedy kiedy trzeba, okazać wsparcie zamiast ukrywać problemy. Tajemnice potrafią bardzo przytłoczyć człowieka, odbierając radość życia.
To historia dająca nadzieję, że zawsze jest szansa na odmianę losu, nie można się poddawać bo po burzy wyjdzie słońce, a święta to magiczny czas.
Podczas czytania odczuwamy wiele emocji- smutek, gniew, radość i wzruszenie. Nie zabraknie scen chwytających za serce.
Zakończenie otula nas, pozostawia wewnętrzne ciepło, oraz łzy szczęścia.
W epilogu autorka otwiera się przed czytelnikami, było to dla mnie zaskoczeniem. Rozumiem to, każdy z nas ma prawo się pogubić w życiu, a najważniejsze to przyznać się do tego i próbować naprawić.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2025-11-12
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 304
Dodał/a opinię:
Judyta Szostak
Trzecia już po Poczekajce i Zachcianku opowieść o młodej pani weterynarz Patrycji, o mężczyznach próbujących zdobyć jej serce, o niezawodnych przyjaciołach...
Baśń o Kopciuszku – niepełnosprawnej dziewczynie, Gabrysi Szczęśliwej, która nie marzy by być pięknością – ona marzy o tym, by mogła...