"Wiem, jestem wredna. Wredna, wyobcowana, chamska (...), nietowarzyska (...), nadęta i niemiła, ponieważ nigdy się nie uśmiecham..."
Beata Majewska to znana na rynku wydawniczym postać, autorka mająca na swoim koncie już kilkadziesiąt tytułów. Jej nazwisko nie jest mi obce, jednak dopiero teraz, dzięki Livrocat, miałam okazję poznać pióro pisarki.
"Cała ja" to książka mieszcząca w sobie złożoną historię, która na pierwszy rzut oka sprawia dosyć mylne wrażenie. To opowieść o dwóch dziewczynach, majacych za sobą przykre doświadczenia.
Jak się okazuje, łączy je znacznie więcej niż moglibyśmy się na pierwszy rzut oka spodziewać.
Paula i Milena.
O ile historia pierwszej z nich do mnie przemawia, tak przeżycia tej drugiej są dla mnie trochę nie do przyjęcia. Zresztą, nie tylko dla mnie, czego dowodem mogą być rozmaite wpisy w książce, zostawione przez poprzednich uczestników book tour. Jej związek ze znacznie starszym mężczyzną wywołał we mnie niesmak. Oczywiście, nie chodzi tu tylko i wyłącznie o różnicę wieku, a o całą otoczkę, która rzuca się w oczy w trakcie lektury powieści. Nie chcę Wam tu zbyt wiele zdradzać, jednak myślę, że wielu z Was podzieliłoby moje zdanie. Co prawda, im więcej się nad tym zastanawiam, tym bardziej zaproponowany przez autorkę scenariusz wydaje mi się prawdopodobny. Myślę, że gdyby zaistniały określone okoliczności, związek, o którym pisze Beata Majewska, byłby możliwy, co nie zmienia faktu, że dla mnie jest on nie do przyjęcia.
Im dalej zagłębiamy się w lekturę, tym bardziej sytuacja Mileny się komplikuje. Muszę jednak przyznać, że choć mające miejsce wydarzenia wydają się jeszcze bardziej szokujące, dla mnie już takie nie były. Myślę, że początkowe rewelacje sprawiły, że podświadomie spodziewałam się czegoś utrzymanego w podobnym tonie. Niemniej, dalszy rozwój wypadków mocno skomplikował życie Mileny, zmuszając bohaterkę do przeorganizowania swojego życia.
W zestawieniu z nią życie Pauli wydaje się sielanką, choć cały czas mamy świadomość, że w przeszłości dziewczyny wydarzyło się coś, do czego nie chce wracać. Przyznam, że po początkowej dezorientacji, w pewnym momencie zaczęłam dostrzegać całkowity obraz tej historii, a tytuł książki nabrał dla mnie zupełnie nowego wyrazu.
Tematyka powieści "Cała ja" jest trudna i momentami kontrowersyjna. Niestety, nie znam szerzej pióra autorki i trudno mi powiedzieć czy jest to wyznacznik twórczości Beaty Majewskiej. Z pewnością takiego przekonania nabrałabym, gdyby udało mi się zapoznać z pozostałymi książkami pisarki. Nie ukrywam, że tytuł zrobił na mnie wrażenie, zaś proza autorki okazała się przyjemna w odbiorze. Powieść czytało się szybko i ani przez moment nie czułam się znużona przebiegiem wydarzeń. Wręcz przeciwnie, towarzyszyło mi morze emocji o różnorodnym zabarwieniu. Odczuwałam szok i niedowierzanie, momentami niesmak, ale też i rozpacz oraz nadzieję.
"Cała ja" to powieść, która pokazuje nam, w jaki sposób życiowe doświadczenia wpływają na nasze zachowanie. Zwracają uwagę, że nie na wszystko mamy wpływ, czasami po prostu musimy zaakceptować bieg wydarzeń. Pogodzić się z tym, co nas spotyka i nauczyć żyć z konsekwencjami tych wydarzeń.
Moja ocena 7/10.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2018-05-23
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 431
Dodał/a opinię:
Katarzyna Jabłońska
Druga część cyklu „Wędrowcy”. Anna budzi się uwięziona w sterylnym pomieszczeniu. Nie wie, gdzie się znajduje i z jakiego powodu jest przetrzymywana...
Anna Wilk z pozoru jest zwykłą nastolatką, która powoli wkracza w dorosłe życie. Pasjonuje się malowaniem, wybrała studia artystyczne. Choć urodzona...