Prawie rok temu miałam okazję przeczytać kryminał pod tytułem „Rytuał”. Był on reklamowany jako debiut napisany przez Gretę Drawską. Był na tyle dobry, że bez wahania sięgnęłam po kontynuujące, czyli „Stos”. Bardzo polubiłam obie książki i czekałam na kolejną. W końcu ukazał się „Chichot”, a wraz z nim informacja, że Greta Drawska to pseudonim Małgorzaty Hayles, która swój pisarski debiut już miała, a cykl o Wandzie Just i Piotrze Dereniu jest jej tylko debiutem kryminalnym. Ta informacja nie zniechęciła mnie do czytania trzeciej części. Tak samo byłam jej ciekawa.
Z wielką radością wróciłam do świata prokurator Wandy Just oraz podkomisarza Piotra Derenia. Historia zaczęła się od kolejnego ciekawego morderstwa. Wraz z bohaterami rozwiązywałam sprawę i dochodziłam do tego co tak naprawdę się stało i kto jest mordercą pisarza, który ukrywał się pod pseudonimem. Autorka bardzo umiejętnie wodziła mnie za nos i dopiero na sam koniec dowiedziałam się kto był mordercą. Miałam swoje podejrzenia, lecz nie do końca się one sprawdziły.
„Chichot” to pełen tajemnic z przeszłości kryminał, który czyta się w ekspresowym tempie. Oprócz prowadzonego śledztwa ważni są tu także bohaterów z wymiaru sprawiedliwości, których poznaliśmy w poprzednich tomach. W ich życiu prywatnym także nie ma nudy. Stale coś się dzieje i w końcu zadziało się coś na co liczyłam od pierwszego tomu. Jeśli jesteście ciekawi o co chodzi to koniecznie zapoznajcie się z tą serią. Mi zostaje cierpliwie czekać na kolejną książkę pani Drawskiej.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2021-07-14
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 352
Dodał/a opinię:
aaniaa1912
Wokół głowy przybitej do drzewa krążą muchy. W jednym oku tkwi włócznia, a wyryty pod spodem pogański symbol wskazuje na to, że na wzgórzu...
Trzydziestoletnia Anna zrobiła wszystko, by odciąć się od przeszłości, a teraz z córeczką, narzeczonym i jego nastoletnią siostrzenicą zaczyna budować...