„Nie widzicie niczego złego w tym, że okłamujecie siebie i ludzi dookoła. Twardo trzymacie się bezsensownych zasad, by każdy miał was za kogoś znacznie ważniejsze".
Madison od dziecka przygotowywana była do ślubu z księciem odległego królestwa. Nadszedł dzień, w którym pozna przyszłego małżonka i całą rodzinę. Dziewczyna niespecjalnie cieszy się z takiego obrotu spraw, lecz dobro jej własnego królestwa jest najważniejsze. Pojawienie się starszego brata przyszłego króla nie wróży nic dobrego.
Czy dojdzie do ślubu? I Madison będzie żyła długo i szczęśliwie?
Autorka postanowiła stworzyć współczesny romans królewski w innym klimacie niż jej dotychczasowe książki. Bez scen erotycznych, bez żadnych cielesnych uniesień. Tutaj najważniejszą rolę grają uczucia i emocje.
Przyznaję, że początkowo nie mogłam się zaangażować. Z każdym kolejnym rozdziałem wciągnęłam się jednak w polityczne rozgrywki. Nie ma tego tutaj dużo także, nie obawiajcie się, jeśli nie lubicie takich wątków.
Na spokojnie odnajdziecie się w fabule i nie będziecie chcieli się od niej oderwać. Zakończenie wydaje się lekko przewidywalne, lecz nie odbiera to przyjemności z czytania.
Niewątpliwie ciekawą postacią jest Luke, który pierwotnie miał zostać królem, ale zrezygnował z prawa do tronu. Teraz wrócił i zaczyna mieszać w zamku.
„-Książę na … - spojrzał na mojego rumaka - … czarnym koniu.
- Z czarnym sercem i duszą — dodałem w głębokiej zadumie”.
Nie wszystkie pozycje muszą wyróżniać się nieprzewidywalnymi zwrotami akcji i zaskakującymi zakończeniami. Do tej książki pasuje wolne tempo moim zdaniem. Świetnie się w nim odnalazłam.
Wydawnictwo: Editio
Data wydania: 2024-10-15
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 264
Dodał/a opinię:
Anitka_170
Hope Clarke jest zadowolona z życia w Nowym Jorku. Do czasu. Staje się świadkiem zabójstwa, którego dopuścił się sam Lucas Rossi. Od tej chwili Hope...
Nie wierzyłam, że Dylan odwzajemni moje uczucia. Postanowiłam więc o nim zapomnieć. Poznałam Paula. Zaręczyłam się i planowałam ślub jak z bajki. ...