Odliczacie czas do Świąt? Już tylko 14 dni do Wigilii, a ja dziś przychodzę do Was z kolejną zimową polecajką. Jeśli chcecie doświadczyć magii, ciepła i wiary w cuda to ta książka będzie dla Was idealną lekturą podczas mroźnych zimowych wieczorów.
"Cuda i cudeńka" to wznowienie książki wydanej w 2017 roku i przyznam, że jej nie znałam. To pierwszy tom serii "Mansarda pod Aniołami".
Lenka zostaje lokatorką malowniczej kamienicy. Przeprowadza się tam, by zająć się schorowaną babcią, która jest po udarze. Dziewczyna poznaje swoich sąsiadów, którzy nie są dla niej przychylnie nastawieni. Jednak z biegiem czasu przekonują się, że dziewczyna jest przeciwieństwem swojej upierdliwej babci. Lenka powoli kradnie serca mieszkańców kamienicy i nawiązuje internetową znajomość z tajemniczym Borysem.
"Cuda i cudeńka" to zachwycająca i poruszająca historia. Fabuła wciąga już od pierwszej strony. Barwnie wykreowani bohaterowie, ich historie oraz tajemnice chwytają za serce. Autorka porusza czytelnika pokazując skomplikowane relacje międzyludzkie. Autorka potrafi poruszać trudne tematy, a jednocześnie pokazuje, że pomimo wszystko warto wierzyć w cuda i mieć nadzieję na lepsze jutro. Pięknie pokazana siła kobiecej przyjaźni. Książka dostarczyła mi prawdziwy wachlarz emocji. Ciepła i refleksyjna powieść, która pokazuje, że dobro sprawia, że otaczający nas świat jest lepszy.
Gwarantuję Wam, że będziecie zachwyceni pobytem w tej kamienicy.
Jestem bardzo ciekawa dalszych losów bohaterów, dlatego sięgnę po kontynuację. Uwielbiam lekkie pióro autorki i jej przyjemny styl. Każdą książkę spod jej pióra biorę w ciemno.
Jestem oczarowana!
Gorąco polecam!
BRUNETTE BOOKS
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2023-10-18
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 360
Dodał/a opinię:
brunetkabooksrec
Zapach lasu i zimy, czegoś z dzieciństwa, czegoś dobrego, wypełniał każdy kąt. Czy magia świąt zdziała cuda i uda się naprawić zniszczone relacje? Ewa...
Wszyscy czegoś pragną, czegoś szukają. I wszyscy znajdą, jeśli tylko pozwolą, aby w ich życiu pojawiła się odrobina magii. Czerwone dachy powolutku...