Cytrynowy chleb z ziarnkami maku

Ocena: 4.5 (4 głosów)
opis

 Zima za oknem..., a tuż obok upalna Majorka, gorące słońce, pachnące palmy,  powiew morskiej bryzy... Niemożliwe? Oczywiście, jak najbardziej możliwe i to za sprawą najprostszej i najłatwiejszej czynności dostępnej dla każdego z nas, czyli sięgnięcia po książkę:) A konkretniej rzecz biorąc, książkę pt. "Cytrynowy chleb z ziarnkami maku". będącej zarazem debiutancką powieścią hiszpańskiej autorki Cristiny Campos. Przenieśmy się zatem za sprawą tej pięknej lektury na uroczą Majorkę, gdzie to poznamy dwie wyjątkowe kobiety...

 Głównymi bohaterkami tej obyczajowej historii są dwie siostry - Anna i Marina, które to pewnego dnia dowiadują się o tajemniczym spadku w postaci starego młyna i piekarni umiejscowionych na Majorce, które to otrzymują one od zupełnie im obcej i nieznanej kobiety. Spotykające się po raz pierwszy od 15 lat siostry, początkowo mają w swych planach jak  najszybsze sprzedanie obu obiektów, tak by po pierwsze zarobić nieco pieniędzy, a po drugie pozbyć się jak najszybciej kłopotliwej darowizny... Oto jednak pewnego dnia Marina postanawia zatrzymać młyn i piekarnię oraz odkryć tajemnicę nieznanej im zmarłej właścicielki, która powierzyła im tak cenny i tajemniczy spadek. Jak się szybko okaże, decyzja ta przyniesie obu kobietom wiele niespodzianek, jak i również pozwoli na nowo odzyskać dawno utraconą siostrzaną więź...

 Książka tej początkujące włoskiej autorki, stanowi sobą klasyczną opowieść obyczajową z mądrym, ciepłym i pięknym przesłaniem mówiącym o tym, iż tak naprawdę w życiu każdego z nas liczy się najbardziej druga, bliska nam osoba... I tym samym lektura ta niesie nam zarówno historię o gorącej i dramatycznej miłości, o trudnych i skomplikowanych relacjach międzyludzkich, o utracie kontroli nad własnym życiem, jak i również wreszcie o szansie na to, by ponownie wziąć je w swoje ręce i uczynić takim, o jakim marzymy... To także poruszająca i wzruszająca historia o siostrzanej miłości, która na wskutek pewnych złych wyborów i zatracenia się w pędzie za pracą, straciła swoją dawną moc i siłę... A wszystko to podane zostało nam tu w przepięknej scenerii Majorki, w cudownym aromacie świeżo wypiekanego chleba, jak  również przy fantastycznym i rozczulającym humorze, który to czyni nasz czas poświęcony tej opowieści, czasem ze wszech miar udanym, przyjemnym, magicznym...;)

 Pod kątem fabularnym książka ta ma nam do zaoferowania naprawdę bardzo wiele intrygujących wrażeń. Otóż na wstępie poznajemy dwie główne bohaterki, które to niemalże w tym samym momencie co my - czytelnicy, stają przed jednym z najbardziej tajemniczych, niezwykłych i zaskakujących wyzwań w swoim życiu, czyli otrzymaniu w spadku młyna i piekarni. Następnie wraz z nimi odkrywamy owe magiczne miejsca, poznajemy jego historię, jak i również zaczynamy zupełnie nowe życie w tym magicznym miejscu. Równocześnie wdajemy się wraz z obiema siostrami w niezwykle interesujące śledztwo, które przybliża nam nie tylko tożsamość tajemniczej ofiarodawczyni..., ale także i mówi wiele o nieznanych im dotąd faktach z życia ich własnej rodziny... Jakby tego było mało, dodatkowo poznajemy i uczestniczymy w codziennym życiu obu sióstr, na które to składa się praca, poświęcenie na rzecz i dobra innych, oraz chyba nie do końca udane wybory miłosne... Dzieje się tu bardzo dużo, niezwykle barwnie i ciekawie, zaś całość puentuje bardzo spektakularny, zaskakujący i przepełniony mądrością finał, którego z pewnością nie zapomnimy przez bardzo długi czas...

 Bardzo silną stroną tej lektury są jej bohaterowie, a ściślej rzecz ujmując - bohaterki. Anna i Marina, mimo faktu bycia siostrami, są od siebie zupełnie różne niemalże pod każdym względem. Oto Anna stanowi bowiem przykład sprytnej, wygodnej i nieoczekującej nazbyt wiele od życia dobrze sytuowanej kobiety, żyjącej w nieszczęśliwym małżeństwie u boku despotycznego, ale za to bardzo bogatego i wpływowego męża. Anna z kolei żyje dla innych, poświęcając się bez reszty swojej misji i pracy w ramach organizacji Lekarze bez Granic, niosąc pomoc potrzebującym i głodującym mieszkańcom trzeciego świata... Każda z nich żyje w innych realiach, innej rzeczywistości i innym świecie, zaś tym co ich łączy po 15 latach rozłąki, jest brak szczęścia w życiu osobistym... I choć Marinę kochamy i lubimy od pierwszych stron, Annę zaś zaczynamy darzyć swoją sympatią bardzo powoli, stopniowo, rozdział po rozdziale, to obie te bohaterki są naprawdę wspaniałymi postaciami, których poznawanie jest nie tylko intrygujące i przyjemne, ale także i przepełnione wielką mądrością mówiącą o tym, iż na zmianę własnego życia nigdy nie jest za późno... Naturalnie uroku, klimatu i wielkości tej historii dodaje także cała gama bohaterów z drugiego planu, którzy to wspólnie tworzą ten piękny, literacki świat...

 Skoro już mowa o literackim świecie "Cytrynowego chleba...", to wyjątkowym i niepowtarzalnym czyni go oczywiście przede wszystkim miejsce, w jakim rozgrywa się fabuła tej książki. Majorka... - kusi, zachwyca, rozpala naszą wyobraźnię nie tylko przedstawionymi tu przepięknymi opisami widów, przyrody, klimatycznych uliczek i wyjątkowych budynków..., ale także i iście magicznym klimatem tego miejsca, jakie to tworzy jego kultura, codzienne życie i charaktery rdzennych mieszkańców tej cudownej wyspy na Morzu Śródziemnym. To, w jaki sposób autorka opisuje ten świat i jak przekonująco oddaje jego klimat na kartach tej opowieści, zasługuje na ogromne  wyróżnienie, docenienie  i podziękowanie, gdyż dzięki temu my sami  mamy możliwość poczuć się tak, jakbyśmy byli tam naprawdę... Myślę, że lektura tej książki stanowi najlepszy możliwy  przodownik turystyczny Majorki, który to w najdoskonalszy sposób przekonuje każdego do odwiedzenia tego miejsca...

 Wyjątkowy klimat tej książki tworzy także chleb! Chleb w najrozmaitszych możliwych gatunkach, rodzajach, odmianach i smakach, które to wypełniają strony tej powieści. I mam tu na myśli nie tylko poznawaną wraz z wydarzeniami z życia głównych bohaterek historią piekarni i jej właścicielki, czy też z samym procesem wypieku w jakim to uczestniczą Marina i Anna..., ale także i intrygujące przepisy kulinarne zawarte na początku każdego z rozdziałów, dotyczące oczywiście receptur na przepyszne pieczywo. Podpłomyki, cytrynowy chlebek z makiem, ciemny chleb z mąki xeixa, czy też  słodkie tosty Świętej Teresy..., to tylko niektóre ze smakołyków, jakich to przepisy możemy poznać na łamach tej opowieści, jak i również które to może wypróbować w naszej kuchni... To smaczna, pachnąca i przepełniona uczuciem opowieść o chlebie, ale tak naprawdę również i o życiu człowieka, które to podobnie jak proces wypieku pieczywa, potrzebuje dobrej receptury, wprawnego rzemiosła, odrobiny szczęścia i przede wszystkim serca, by dać zachwycający, wspaniały, szczęśliwy końcowy efekt..

 Debiutancka powieść Cristiny Campos zachwyca swoją dojrzałością, mądrością, lekkością, jak i również doskonałym warsztatem. Otóż czytanie tej książki niesie sobą najprawdziwszą przyjemność i radość, zarówno pod względem wielce intrygującej, zaskakującej i przepełnionej prawdziwymi emocjami fabuły, jak i pod kątem pisarskiego rzemiosła, które to objawia się tu w doskonałym języku, świetnie zarysowanych postaciach, przekonujących i autentycznych dialogach, czy też perfekcyjnie stopniowanym napięciu... Myślę, że oto na naszych oczach rodzi się kolejny wielki talent europejskiej powieści obyczajowej, który to wkrótce zaszczyci nas wieloma kolejnymi pięknymi książkami... Pani Cristina posiada bowiem ten rzadki i wyjątkowy dar, jakim to jest umiejętność poruszania ludzkich serc i umysłów za pomocą słów w taki sposób, by czytelnicy mogli w pełni uwierzyć w moc i siłę emocji zawartych w tekście...

 "Cytrynowy chleb z ziarnkami maku" to książka, którą mogę z pełnym przekonaniem polecić wszystkim miłośnikom emocjonującej i ambitnej literatury obyczajowej. Znajdą oni tu bowiem silne emocje, autentyczne uczucia, wielką życiową mądrość i prawdę o tym, co w naszym istnieniu jest i powinno być najważniejsze. Oczywiście, polecam tę lekturę również i wszystkim miłośnikom Hiszpanii, a w szczególności bajecznej Majorki, której to obraz, kultura i niepowtarzalny klimat, wypełniają nam tych blisko 430 stron tejże lektury...:) Polecam, a sama z wielką ciekawością i niecierpliwością oczekuję już kolejnej powieści Cristiny Campos, która od dziś staje się jedną z moich ulubionych autorek:)

Informacje dodatkowe o Cytrynowy chleb z ziarnkami maku:

Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2016-11-23
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788380153288
Liczba stron: 432
Dodał/a opinię: Uleczkaa38

więcej
Zobacz opinie o książce Cytrynowy chleb z ziarnkami maku

Kup książkę Cytrynowy chleb z ziarnkami maku

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Recenzje miesiąca
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Znajdziesz mnie wśród chmur
Ilona Ciepał-Jaranowska
Znajdziesz mnie wśród chmur
Trzy krowy w niebieskich kajakach
Andrzej Marek Grabowski ;
Trzy krowy w niebieskich kajakach
Pies na medal
Barbara Gawryluk
Pies na medal
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy