Maja Opiłka w swoim debiucie „Czarny żałobnik” proponuje czytelnikowi duet gliniarza z prokuratorem. Brzmi znajomo i o klepanie? Nic bardziej mylnego. Jest pani prokurator, bardzo kobieca, która w sposób męski prowadzi swoje sprawy, w szczególności usiłując zbliżyć się do tej jednej. Być może tej najważniejszej w życiu, która pozwoli uporać się z rodzinną traumą. Jest i gliniarz ze swoimi tajemnicami ale i też ze swoim zdrowym rozsądkiem. Główny wątek kryminalny, choć brutalny przedstawiony jest na tyle ile potrzeba dla sprawy bez zbędnej ekscytacji śmiercią. Przedstawia obraz niezbędny dla powieści bez zbędnych reklamowych kwiatków. Poboczne wątki kryminalne również niemniej ciekawe w swoim przekazie. Autorka też dokonała nie lada sztuki, zapanowała nad tą mnogą liczbą bohaterów, tropów i niezliczoną liczbą domysłów. Gdzieś wyczytałem, że „Czarny żałobnik” Mai Opiłki jest bardzo dojrzałym debiutem. Ja bym jeszcze dodał, że jest jak policyjni kontrterroryści pod domem gangusa z samego rana. Z kopa i na petardzie Pani Maja wchodzi na rynek. Zatem witamy!
Wydawnictwo: Initium
Data wydania: 2024-02-19
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 448
Dodał/a opinię:
Andrzej Trojanowski