"Date me, Bryson Keller" to książka, której autorem jest Kevin van Whye. Książka wydana zistaka przez Wydawnictwo Jaguar [współpraca].
Bryson Keller, kapitan drużyny piłkarskiej, popularny chłopak w środowisku Fairvale Academy, który nie wierzy w licealne miłości, podejmuje się wyzwania, aby co poniedziałek chodzić z kims, kto mu to zaproponuje. Każda dziewczyna chce być pierwsza, chce mieć szansę na "swój" tydzień. Tylko nikt nie mówił, że szansę mają jedynie dziewczyny. Kai Sheridan zdobywa się więc na odwagę, żeby wykorzystać tę "lukę" w regułach wyzwania.
Książka jest napisana w bardzo lekki i przyjemny sposób. Jest wciągająca. Mimo, że wiemy, jak to wszystko się skończy, bo cholera, już sam opis mówi sam za siebie, to i tak każdy dzień (książka jest podzielona na części, które są dniami tygodnia związku Kaia i Brysona) jest czymś, co przyjemnie się śledzi.
W książce poruszony jest temat coming outu w dość drastyczny sposób. Nic tu nie jest przesłodzone. Jest bolesne. Są dylematy, są podejmowane decyzje, są działania i sytuacje, na które nie da się być przygotowanym. Takie jest życie. Podobało mi się to.
Jest wątek czucia się jak trzecie koło u roweru (tak, bo nawet nie jak piąte koło u wozu), podejścia młodych osób, powierzchowności, ale też strachu, cierpienia, szufladkowania, braku możliwości bycia sobą czy też nieustannego poszukiwania siebie.
Podobało mi się też podejście Brysona. Spodziewałam się, że najpierw będzie negatywnie nastawiony do Kaia, a później przejdzie przemianę. Nie. Tutaj od początku Bryson naprawdę zachowywał się w porządku. Czy aż za idealnie? Możliwe, ale cholera. Jest tyle zła na świecie, że chociaż Bryson Keller może być fajnym facetem i niech będzie.
Książka skłania również do przemyśleń. Już nie wspominając o kwestii homofobii i całego tego shitu, to dotarło do mnie, jak wiele może się zmienić przez zaledwie kilka dni. Życie jest krótkie. Nie bójmy się żyć i być sobą.
eśli miałabym się wyrazić w kwestii plagiatu, to będzie ciężko. Wiem, że pojawiały się i takie słowa wśród czytelników, aczkolwiek nie byłam w stanie zdobyć Seven Days i recenzja jest napisana jedynie w odniesieniu do książki "Date me, Bryson Keller". Nie mam porównania, choć czytałam opis mangi. Więcej mówić tutaj nie ma sensu.
Z książką miło spędziłam czas i nawet nie irytowały mnie zachowania głównych lub drugoplanowych bohaterów. Kilka razy nawet uśmiechnęłam się lekko pod nosem, a raz złapało mnie wzruszonko mocno, więc jak najbardziej na plus. Dodatkowo warstwa problemowa jest naprawdę dobrze pociągnięta, a siostra Kaia jest totalnym sztosem!
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Jaguar.
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 2023-02-08
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 336
Tytuł oryginału: Date me, Bryson Keller
Dodał/a opinię:
lunkabookstagram
Książki Kevina van Whye'a to obowiązkowa lektura dla wszystkich miłośników Heartstoppera. Te obyczajowe, romantyczne bez trudu trafią do serca każdej nastoletniej...