PopKulturowy Kociołek:
Dwanaście różnorodnych historii wypełnionych po brzegi zwariowanym humorem, widowiskową akcją i masą lejącej się krwii – taka właśnie treść ma ukrywa się pod twardą oprawą komiksu. Jeśli dodatkowo połączymy to z nazwiskami twórców poszczególnych rozdziałów (Tom Taylor, Ed Brisson, James Stokoe, David Lapham, Maria Lapham, Karla Pacheco, Daniel Warren Johnson, Jay Baruchel, Frank Tieri, Stan Sakai, Christopher Yost, Sanshiro Kasama, Michael Allred), rysuje się przed nami obraz czegoś niesamowitego, co zdecydowanie warto przeczytać. Przynajmniej takie są oczekiwania czytelnika, mocno rozochoconego dobrym poziomem innych części cyklu. Tym razem jednak „czerń, biel i krew” jest połączeniem, które niekoniecznie jest nadmiernie satysfakcjonujące.
Jedną z większych zalet poprzednich albumów serii była ich widowiskowość. Pod tym względem Deadpoolowi nie można niczego zarzucić. Jeśli tylko ktoś oczekuje krwawej zwariowanej akcji z humorem (przekraczającym momentami aktualną poprawność), to powinien być z lektury bardzo zadowolony. W przypadku przygód Elektry, Carnage’a i Wolverina twórcy starali się jednak dołożyć do „widowiskowości” również jakąś bardziej złożoną historię (z różnym skutkiem). Tu takich starań w ogóle nie ma i prawie każdy ze scenarzystów nie starał się wyjść poza bańkę humoru i przemocy. Troszkę bardziej kreatywni w kreśleniu swoich historii byli Sakai czy Brisson, ale i tak rozdziałom ich autorstwa bardzo daleko do ich innych obszerniejszych dzieł.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2022-05-12
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 152
Dodał/a opinię:
PopKulturowyKoci
Kłopoty nie omijają Laury Kinney w żadnej linii czasowej. W teraźniejszości Sieroty X wzywają ją do walki z dawnym wrogiem, a jej siostra Gabby planuje...
Kiedy Oddział Samobójców dostaje zadanie zneutralizowania grupy międzynarodowych superterrorystów znanych jako Rewolucjoniści, nikt się nie spodziewa,...