Jeżeli lubicie horrory, które będą Was trzymać w napięciu do ostatnich stron to ta książka jest dla Was. Znajdziecie w niej także elementy mistycyzmu, zjawisk nadprzyrodzonych i co najważniejsze zagadki.
Turton przyznaje się do tego, że lubi mieszać w swoich książkach różne gatunki. Tak też dzieje się w tym wypadku. Autor czerpie niesamowity klimat grozy i przenosi go na swoje kartki, jednak sposób w jaki to robi jest wyjątkowy. Nawet jeżeli czerpie coś od innych autorów takich jak Christie, Doyle, czy Simmons to nie czujemy nachalnej powtarzalności. Zostajemy przeniesieni do roku 1634, gdzie na statku „Saardam” mamy wyruszyć w długą podróż z Batawii do Amsterdamu. Jednak podróż ta nie będzie spokojna. Pipps jako oskarżony na statek zostaje wprowadzony w kajdanach, a na jego kompanie spocznie obowiązek rozwiązania zagadkowej sprawy demona, który będzie próbował zatopić statek.
Książka wciągnęła mnie do tego stopnia, że przeczytałam ją w jeden wieczór. Niektóre momenty były delikatnie nużące i według mnie niepotrzebne. Jednak całość fabuły oceniam jak najbardziej na plus. Niesie ona za sobą niesamowity klimat klasyki, który wyróżnia ją na tle innych książek. Bohaterowie wykreowani są w sposób genialny i ciężko zaufać któremukolwiek z nich.
Co tak naprawdę wydarzyło się na statku? Czy „Saardam” dopłynie do brzegu? Przekonajcie się sami!
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2021-03-16
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 512
Dodał/a opinię:
ktomzynska
O jedenastej wieczorem Evelyn Hardcastle zostanie zamordowana. Masz osiem dni i osiem wcieleń. Pozwolimy ci odejść pod warunkiem, że odkryjesz, kto jest...