Diabelski młyn


Tom 3 cyklu Nikita
Ocena: 5.05 (22 głosów)
opis
Inne wydania:

SIĘ KRĘCI

Wszyscy lubią wesołe miasteczka. Popcorn, wata cukrowa, wesoła muzyczka, karuzele i  śmiech dzieci. Wszyscy… Otóż nie, nie wszyscy. Są tacy – tak, należę do tej mniejszości – których od mechanicznej muzyki i hałasu boli głowa, którzy nie cierpią tłoku, popcornu i dzieci, które na każdym kroku na ciebie wpadają (a w rękach mają klejąca cukrową watę). Tacy, którym wesołe miasteczko raczej z niczym wesołym się nie kojarzy. I akurat wesołe miasteczko wybrała Aneta Jadowska na miejsce akcji trzeciego tomu o Nikicie. Kiedy recenzowałam „Akuszera bogów” marzyłam o trzecim tomie; to marzenie pełne było mgieł snujących się leniwie między drzewami w sherwoodzkim lesie i ewentualnie jakiegoś druida, jeden by wystarczył, naprawdę, nie chciałam wiele. I oto mam trzeci tom, trzymam go w dłoni i co dostaję?! Wesołe miasteczko.  Nie no, serio, lunapark?!  Wolne żarty…

Nikita – a może właściwiej byłoby napisać: Erynie – nie kojarzy się raczej z niczym ani wesołym, ani beztroskim. Kojarzy się z Cieniem, strzelaniem, obżarstwem i rozlewem krwi. W poprzednich tomach ( dla przypomnienia: „Dziewczyna z Dzielnicy Cudów” i „Akuszer bogów”) trup słał się gęsto, przygoda goniła przygodę, mogliśmy poznać alternatywną wersję Warszawy, a nawet zapędzić się na norweskie fiordy i zajrzeć do Valhalli. Taka przejażdżkę zafundowała nam autorka… „Diabelski młyn” jest trzecim tomem przygód Nikity i – jakżeby inaczej- Robina, wielkiego  faceta wypełnionego piankami i bitą śmietaną. Tym razem nasi milusińscy muszą dostać się do Archiwum, żeby przejrzeć sobie teczkę osobową Robina. Teoretycznie łatwe, w praktyce już gorzej. Potrzebny im przewodnik po Bezdrożach, a o to nie jest łatwo, bo przecież  Niespokojni to ludzie drogi, czort wie gdzie takich zastać. A jak już się udaje, okazuje się, że Cygański Książę owszem, pomoże, ale coś za coś. Nikita i Robin muszą pomóc otworzyć Lunapark i uruchomić tytułowy Diabelski Młyn. No rurka z kremem po prosu, wszak nasza dwójka żadnej roboty się nie boi…

Nie polecam lektury „Diabelskiego młyna” tym, którzy nie znają dwóch poprzednich tomów; Aneta Jadowska stworzyła własne uniwersum z ciekawymi bohaterami, ale żadnej z tych trzech książek nie da się czytać oddzielnie, jak zdarza się to niekiedy z kryminałami mającymi jednego bohatera. Tu trzeba trzymać się chronologii, inaczej grozi całkowita utrata orientacji. Dlatego: po kolei, niekoniecznie powoli. Zresztą: jakie powoli?! Nikita nie pozwala na wolną lekturę, sprzyjającą kontemplacji zdań i powolną analizę sytuacji. Tu wszystko jest szybko, dynamicznie i z reguły zabawnie. O ile styl „kumpelsko – luzacki” nie w każdej książce mi odpowiada, tu akurat sprawdza się idealnie. Nikita ma raczej niewyparzoną gębę, a porównania czy metafory samej autorki częściej  śmieszą niż irytują. Doceniam też pracę włożoną  w analizę wielu mitologii, zwyczajów czy obrzędów (w poprzednim tomie mieliśmy bogaty arsenał nordyckich bogów, w tym kulturę wędrownych taborów). Czytelnik to docenia, chociaż co niektórzy mogą kręcić nosem, że za mało, za powierzchownie albo za… coś tam. Seria Nikity jest rozrywką, nie analizą mitologii; kto ciekawy, znajdzie coś odpowiedniego w bibliotece w dziale „kulturoznawstwo i religia”. Było miło, to teraz łyżka dziegciu. Otóż: za mało. Za mało bijatyki, strzelania i juchy. Dwa poprzednie tomy przyzwyczaiły mnie do szybszej akcji. Tu jest wolniej, a raczej powinnam napisać: tu jest mniej trupów na centymetr sześcienny. Co nie znaczy, że jest gorzej. Jest  bardziej slow (takie teraz modne słowo, że nie mogłam się powstrzymać…).

Całość – jak serię – oceniam na plus. Co prawda ostatni tom jakby trochę wyhamował, ale i tak nie jest źle. Wielbiciele podróży, karuzeli, cyrku i jeleni będą zadowoleni. Skoro nawet ja przełknęłam tych klownów i karuzelę, powiadam wam: dobrze jest. Zaprzyjaźnijcie się z Nikitą, warto.

Więcej ciekawych książek na portalu czytam pierwszy.pl

Informacje dodatkowe o Diabelski młyn:

Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 2018-08-02
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788381292139
Liczba stron: 397
Język oryginału: polski
Tłumaczenie: brak
Dodał/a opinię: Renata Kazik

więcej
Zobacz opinie o książce Diabelski młyn

Kup książkę Diabelski młyn

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Może dom potzrbuje, by raz na jakiś czas zapanował w nim kolorowy chaos. Może to bałagan zakotwicza nas w przestrzeni, bo mamy wreszcie dość przedmiotów, by bałaganić.


Więcej

Nie da się być ateistą, kiedy spotykasz bogów, a oni brużdżą ci w życiu, ale też nie bardzo da się ich czcić, kiedy widzisz, jakimi są dupkami.


Więcej
Więcej cytatów z tej książki
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Heksalogia o Dorze Wilk (Tom 4). Wszystko zostaje w rodzinie (Wydanie II)
Aneta Jadowska0
Okładka ksiązki - Heksalogia o Dorze Wilk (Tom 4). Wszystko zostaje w rodzinie (Wydanie II)

Problemy chodzą stadami Dla Dory Wilk zaczyna się najbardziej wyczerpujący okres w życiu. Całodobowe zamieszanie, chaos i krwawe szaleństwo. Uwikłana...

Egzorcyzmy Dory Wilk
Aneta Jadowska0
Okładka ksiązki - Egzorcyzmy Dory Wilk

666 - the number of the beast... Gdybyż to było takie proste i numer wystarczył by wyegzorcyzmować demona! Co zaczęło się w toruńskiej kostnicy, kończy...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
The Paper Dolls
Natalia Grzegrzółka
The Paper Dolls
Słowa wdzięczności
Anna H. Niemczynow
Słowa wdzięczności
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy