Miłość jest tematyką niezwykle często spotykaną w literaturze. Kojarzy się głównie z romansem, czasami erotykiem. Jewel E. Ann postawiła na cienie i blaski, które rzuca miłość na życie.
Obiecał kochać dziecko mocniej niż ją samą. Nie zdawał sobie sprawy z tego, jak szybko będzie musiał wywiązać się z danego żonie słowa.
Jak sobie poradzić z pustą, która nastaje wraz z końcem małżeństwa?
"Dla Lucy" to niezwykła książka. Jest romantyczna, ale romansem nazwać jej nie można. Jest rodzinna, ale familijna, to też ogromne niedopowiedzenie. Nie jestem w stanie przypisać tej historii do żadnego z gatunków i to czyni ją wyjątkową. Ale jest coś jeszcze. Sposób, w jaki autorka pisze o miłości. Nietuzinkowo, dogłębnie, rozrywająco serce. Narracja tej powieści jest opowiadana oczami mężczyzny, to dodatkowo podbiło moje wrażenia. Ta miłość ma wyjątkowo mocny fundament, ale mury uległy zniszczeniu. Od tego momentu podsyca ją ból, cierpienie i tęsknota, ale ona trwa, bo ma solidną bazę. Ta historia nie jest tylko o uczuciu dwojga ludzi. To także opowieść o miłości rodzicielskiej, przywiązaniu i wzajemnym szacunku.
Mamy szansę poznać ich historię oczami Emmeta. Jest teraz i wtedy. Czytelnik przenika w ich życie, emocje, współodczuwa wzloty i upadki. Próbuje zrozumieć, choć serce płacze. Chce kochać, ale zostało pokiereszowane.
"Dla Lucy" to niezwykle emocjonalna książka. W wielu z Was wywoła łzy wzruszenia. Mi podczas czytania towarzyszyło grono emocji, od niezrozumienia, po dopingowanie, a nawet złość. Jedno jest pewne, przeczytacie tu o najpiękniejszej miłości, jaka się może zdarzyć kobiecie i nie tylko. Miłości nadszarpniętej przez los, ale trwałej i lojalnej.
Jestem zachwycona.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2024-03-06
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 352
Tytuł oryginału: For Lucy
Dodał/a opinię:
ubookmi
Prawo Henny i Bodhi'ego: kiedy pojawia się miłość, zakochaj się, aż pęknie ci serce, a następnie pozwól, by czas posklejał jego okruchy. Wszystko...
Życie dzieje się w okamgnieniu. W przestrzeni pomiędzy czasem. Między pierwszym i ostatnim oddechem. Parker Cruse nienawidzi oszustów. To może mieć coś...