Z okazji Dnia Kobiet panowie wydali antologię, w której znalazło się pięć wyjątkowych opowiadań, które są związane z tym szczególnym świętem. Historie są odmienne, przedstawione z punktu widzenia mężczyzn, którzy wiedzą jak posługiwać się piórem i mają świetny styl.
Te krótkie utwory przypadły mi do gustu, gdyż są bardzo realne, takie z prawdziwego życia wzięte, nieprzesłodzone i nie koniecznie z happy endem. Czytało mi się tę lekturę naprawdę przyjemnie i nawet nie zauważyłam, gdy dotarłam do finalnych kart.
„Tylko dla dorosłych” opowiada o Jacku, który wkraczając w dorosłość postanowił zrobić coś głupiego. Wyśmiewany przez kolegów zmienia się nie do poznania i nie spędza już ósmego marca wraz z matką jak dawniej. Dopiero, gdy jest już za późno docenia chwile, które mógł spędzać z rodzicielką.
Muszę przyznać, że to właśnie to opowiadanie wywarło na mnie największe wrażenie i poruszyło mnie. Pod koniec zalała mnie fala emocji a w oczach pojawiły się łzy. Autor ustawił na piedestale kobietę jako matkę i najbardziej wartościową osobę w życiu dziecka. Dziękuję za to bardzo panu Kopackiemu.
„Wiosna przyjdzie i tak” przedstawia pewne małżeństwo, w którym nie układa się najlepiej. Kasia i Przemek są zapracowani i prowadzą swe firmy w czasie epidemii. Kobieta nie docenia swego męża, traktuje go jak przedmiot. Wszystko ma zaplanowane i nie liczy się ze jego zdaniem. Jak myślicie czy taki związek ma szansę na przetrwanie? Czy taka osoba zasługuje na to by z nią być? Czy przejrzy na oczy i zmieni swe postępowanie, a może będzie już za późno?
Kochani, ja taką kobietę chyba bym udusiła gołymi rękami. Jej postępowanie mnie odrzucało i wywoływało niechęć. Dało mi to do myślenia i chociaż daleko mi do tej postaci, to jestem dużo milsza dla mojej połówki.
„Miłość albo sofa” ukazuje dwie przyjaciółki, które przeżyły ogromny zawód przez ukochanych mężczyzn. Gabrysia musi otworzyć się na ludzi i wreszcie wyjść z domu, by nie być sama i znaleźć upragnione szczęście. Zaś samowystarczalna Mirka twierdzi, że jej faceci nie są potrzebni do życia. Co zrobią dziewczyny?
Ten trochę humorystyczny utwór mnie zaintrygował i chętnie poznałabym jej dalszy ciąg. Mam nadzieję, że pisarz wyda tą historię w rozszerzonej wersji.
„Czy to sen, czy jawa?” odkrywa codzienność kobiety zamężnej, z dwójką dzieci, która przez rutynę i obowiązki zapomniała o sobie, dogadzający innym. By jakoś uprzyjemnić sobie monotonię życia bohaterka ucieka w świat marzeń. Czy wystarczy jej do szczęścia wyimaginowane życie i wymyślony kochanek? Czy zaryzykuje i zdecyduje się coś zmienić na lepsze?
„Gołębiarz” to ostatni utwór, który przedstawia Mateusza, który pracuje w prosektorium. Jego nudny poukładany świat zaburza praktykantka Beata. Kobieta ma kota, który męczy jego ukochane gołębie i przeszkadza w pracy. Czy ta znajomość ma szansę przerodzić się w coś poważnego? Czy ta dwójka znajdzie wspólny język?
Moi drodzy, uważam że powinniście sięgnąć po antologię i poznać te pięć opowiadań. Myślę, że wpasują się one w wasze gusta i uprzyjemnią wam czas. To wartościowa lektura, którą szybko się czyta i naprawdę wciąga. Dlatego z całego serca polecam.
Wydawnictwo: Dlaczemu
Data wydania: 2022-03-09
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 0
Dodał/a opinię:
Izabela Hebda
Tylko w Dzień Kobiet pozwalała sobie na wolne, chociaż wtedy przychodziło tyle klientek, że na jej zmęczonych rękach wyskakiwały bąble od machania nożyczkami.
Czasem miejsce ratunku może okazać się drogą ku zagładzie... Pod koniec II wojny światowej cierpiąca na depresję Erna zostaje nagle ewakuowana ze szpitala...
"(...) książka, którą trzymacie dziś Państwo w dłoniach, jest najlepszym przykładem spełniających się marzeń które, pielęgnowane i wypowiadane głośno,...
Normalnie wyglądasz, jakbyś myślał, a przecież dobrze wiemy, że to robota dla mnie!
Więcej