„Gdybym miała twoją twarz” to pięć różnych kobiet i pięć różnych historii rozgrywających się w mroku współczesnego Seulu. Fabuła bardzo mi się spodoba i wywołała we mnie ogrom emocji. Autorka przedstawia nam Koreę oczami młodych Koreanek. Każda z nich reprezentuje inny styl życia, jednak to co je łączy to próba uwolnienia z świata pełnego zakazu oraz nakazów. Wszystkie zostały zranione, porzucone, doznały cierpienia oraz straty. Książka bardzo dobrze opisuje problemy współczesnych kobiet i ich emocje z tym związane, gdzie światem rządzi konsumpcjonizm oraz piękno. Dlatego te historie mogłyby dotyczyć każdej z nas. W dzisiejszych czasach kult piękna, sprostanie oczekiwaniom społeczeństwa, ciągła walka o pozycje bywa czymś „normalnym” dla kobiet. Jest ich codziennością… Jednak odbija to poważne piętno ich życiu…
Uważam, że „Gdybym miała twoją twarz” to przede wszystkim książka o kobietach dla kobiet. Niektóre wątki zostały potraktowane „po macoszemu” i chciałabym lepiej poznać bohaterki. Brakowało mi także ogólnie zarysowanej fabuła, która wszytko w pewnym sensie by usystematyzowała. Jednak całość bardzo mi się podobała i przyswoiłam z niej piękną lekcję o prawdziwej przyjaźni. Koniecznie przeczytajcie tę książkę.
Wydawnictwo: Mova
Data wydania: 2021-07-14
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 304
Tytuł oryginału: If I Had Your Face
Dodał/a opinię:
ktomzynska