"Życie odmienia nasze twarze ale oczy pozostają oknem tego co było."
"Gdzie śpiewają raki" to książka, którą przesłuchałam w formie audiobooka. To książka, która zbyt długo czekała na swoją kolej do poznania. To historia, która siedzi we mnie od listopada i dopiero teraz, na koniec roku czuję potrzebę, aby o niej napisać.
Ta powieść zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Urzekła mnie. Znalazłam w niej delikatność i melancholię ale też pełnie życia. Jest w niej coś magicznego a jednocześnie zwykłego, naturalnego. Delia Owens nie tylko pięknie opisała krajobraz, florę i faunę ale także potrafiła w pięknym stylu uchwycić emocje i rozterki swoich bohaterów.
Główna bohaterka Kya dorasta na naszych oczach. Porzucona przez matkę, rodzeństwo i ostatecznie też przez ojca, żyje samotnie na łonie natury, a miejscowi nazywają ją "Dziewczyną z bagien". Z biegiem czasu Kya staje się silną, niezależną i odważną kobietą ale życie daje jej nieźle w kość. Poznaje miłość swojego życia, zaznaje zdrady, spotkają ją ból, cierpienie i niesprawiedliwość ...
To naprawdę niezwykła historia, która zawiera w sobie wiele istotnych elementów: miłość, samotność, uprzedzenia i dyskryminację, życie w naturalnym środowisku oraz morderstwo. I właśnie tajemnica kryjąca się za sprawą morderstwa czyni tę powieść jeszcze bardziej intrygującą. Nie nudziłam się słuchając tej książki, nawet jeśli akcja dzieje się niespiesznie, tak jak powolne jest życie na bagnach. Książka "Gdzie śpiewają raki" pozostawiła we mnie ślad i wiem, że nigdy jej nie zapomnę 🧡.
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2019-11-13
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 416
Tytuł oryginału: Where the Crawdads Sing
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Bohdan Maliborski
Dodał/a opinię:
pannamelancholia