Szum jaki powstał wokoło tej ksiązki, poniekąd był dla mnie zrozumiały, więc co z a tym idzie uznałam, że i mnie nie może ominąć owe dzieło. Zaznaczam, że czytałam wcześniejszych części, bo zwyczajnie w świecie się nie złożyło, a potem jakoś mi to z głowy wypadło.
Najpierw nie do końca wiedziałam jak się ustosunkować do stylu retro autora, szczególnie, że moja nie wiedza na temat tego co było wcześniej chwilami była uciążliwa. Mimo to postanowiłam się nie poddawać, nawet jeśli był to bardziej zbiór opowiadań niżeli całą jedna długa opowieść.
Główny bohater Komisarz Zygmunt Maciejewski jest dla mnie postacią stworzoną wyraźnie, z charakterem, hardo. Może jedynie nie pasują mi lata, w których toczy się cała akcja, bo jednak okres do lat '80 to raczej nie moja liga. Podobał mi się zabieg ukazania Zygi z kilku perspektyw, poprzez zaproszenie kilku innych autorów. Mimo wszystko przyszedł taki moment, że się pogubiłam, a jedyni bohaterowie jacy utknęli mi w pamięci to właśnie nasz Komisarz i jego syn, a to chyba jednak troszkę za mało na tak „obszerny” zbiór opowiadań. Odnoszę wrażenie, że znajomość poprzednich części tego cyklu ma jednak ogromne znaczenie. Tak czy siak nie mówię, że ta pozycja jest zła, bo oczywiście znajdą się fani i takiej literatury :)
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2018-04-04
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 320
Dodał/a opinię:
Ovieca
SPRZEDAŻ OD 23-11-2007! Powalający jak litr czystej wypity pod trzy meduzy w lubelskiej spelunce "Wykwintna". Skuteczni jak prawy prosty boksera, zniewalający...
Rok 1926, malaryczny, brudny Zamość. Zostaje zgłoszone zaginięcie Anny Wołkońskiej, panny z ziemiańskiego rodu, uczennicy miejscowego gimnazjum. Młody...