Do lektury tej książki przyciągnęła mnie okładka, która dosłownie mnie urzekła i nie mogłam się jej oprzeć. Nie żałuję tej decyzji, tym bardziej, że nawet nie miałam pojęcia o tym, co dotknęło ten kraj wiele lat temu. Jakoś nie zgłębiałam historii tego kraju, ograbianego przez lata przez kolonistów...
"Pamięci wszystkich nazwanych i bezimiennych, którzy stracili swoje życie w czasie Wielkiego Głodu w Irlandii
w latach 1845-1852."
Autorka bardzo ciekawie poprowadziła fabułę książki. "Głodni" to nie tylko piękna i wzruszająca do łez, ale nawet wstrząsająca wręcz historia i aż wydaje się rzeczą niemożliwą, że ludzie ludziom potrafią zgotować taki los.
Akcję autorka prowadzi dwutorowo, część historii rozgrywa się współcześnie a pozostałą część poznajemy ze wstrząsających zapisków Marii O’Brien z lat czterdziestych XIX wieku.
Monika załamała się zdrada męża. Po dwudziestu latach wspólnego życia oświadczył, że odchodzi do kobiety, która spodziewa się jego dziecka... Z Moniką nie chciał mieć dzieci...
Żeby jakoś ochłonąć i poskładać się do kupy, Monika wyjeżdża do Irlandii, do mieszkającej tam od lat siostry. Spokojne miasteczko, w którym mieszka Ewelina z partnerem, od razu działa jakoś kojąco na Monikę. Zawsze lubiła tu przebywać, chociaż nie wyobrażała sobie osiedlenia tu na zawsze...
Najbardziej zaciekawia kobietę kamienna budowla, która stoi na uboczu, pusta, opuszczona.
"Dzisiaj dom to miejsce, w którym człowiek czuje się dobrze, bez względu na szerokość geograficzną. Świat się skurczył i dom nie jest już tam, gdzie mieszkają nasze wspomnienia, tylko tam, gdzie tworzymy je na nowo."
"Lubię Irlandię. Jestem tu już któryś raz i zawsze chętnie wracam."
Czy uda się Monice zapomnieć o krzywdzie wyrządzonej przez męża? Czy jednak zostanie w Irlandii na dłużej?
Historia Marii O'Brien jest niesamowita. To bardzo silna, chociaż mocno doświadczona przez życie kobieta. Mimo tego, że pochowała trójkę dzieci oraz męża, nie załamała się i szuka pomocy, żeby zapewnić jak najlepsze życie swojej najmłodszej córeczce. Gdyby jej nie było nie miałaby już żadnej chęci do życia. Tylko Margaret daje jej siłę do walki o lepszą przyszłość. Oczywiście tylko dla córki, bo jej już nic nie trzeba...
"Umrzemy, jeśli nie z głodu, to ze zgryzoty."
"Może i potrafię żyć, ale na pewno nie chcę. I modlę się, by Bóg, gdziekolwiek jest, w następnej kolejności przyszedł po mnie.
To byłoby największe wybawienie."
Co postanawia kobieta, żeby utrzymać przy życiu swoją córeczkę? Co zrobi, by w jakiś sposób zapewnić jedzenie i ulżyć cierpieniu?
Co wspólnego łączy historię Marii i Moniki? Jaki wpływ na życie Polki będzie miała historia Irlandki sprzed wielu lat?
Polecam.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2023-10-10
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 337
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Myszka77
W życiu mężczyzny zazwyczaj przychodzi ten znany, owiany mitami moment, zwany kryzysem wieku średniego. U Edwarda Wołłejko przyszedł pod postacią? Łosia...
"Emigrantka", to słodko - gorzka opowieść o tym, jak ciężko żyje się z dala od kraju. Z daleka od znajomych miejsc i najbliższych ludzi. Tosia z Kostkiem...