Po pierwszym tomie , liczyłam na to , że drugi będzie lepszy, że zacznie się dziać, że w końcu będzie ten ogień , którego w pierwszym mi zabrakło.
Ale... Otóż nie zmieniło się za wiele. Emily po długich staraniach i kombinacjach Marcusa, wychodzi z więzienia. Można by pomyśleć , że po kilku miesiącach rozstania będą nadrabiać ale nie z nią takie akcje. Nadal ma milion powodów , żeby do niego wzdychać, zachwycać się Marcusem ale nie pójść z nim do łóżka i to irytuje. Bo aż żal faceta. Stara się (na początku) a ona niby traume ma po więzieniu ale autorka jakoś nie zagłębiła się w jej przyczyny i to takie wyolbrzymione się przez to wydaje. Jakby opisała może życie Emily w więzieniu a nie rzuciła tylko kilka aluzji na ten temat, to by może dało się wykrzesać więcej wyrozumiałości dla bohaterki.
Następnie zmienia się wątek przewodni, zaczyna się akcja z narkotykami. Zachowanie Marcusa zmienia się diametralnie. Niby tu przygotowania do ślubu, niby wspólna przyszłość w planie a on wiecznie gdzieś. Emily zaczyna podejrzewać zdradę ale jakoś mimo wielu sygnałów niewiele z tym robi.
Z rozdziału na rozdział robi się coraz bardziej chaotycznie, ciężko zrozumieć co kieruje bohaterami, o co w tym wszystkim chodzi. Dochodzi do istotnych wydarzeń ale brak w nich emocji . Pod koniec, gdzie niby wszystko powoli się wyjaśnia , w wielu kwestiach brak logiki i takiego realnego podejścia, przekolorowane się to wszystko wydaje.
Mnie osobiście książka bardzo zmęczyła. Liczyłam na coś ognistego, porywającego a wyszło nijako i wszystkiego było wg mnie za dużo. Książka ma potencjał. Obie mają bo pomysł naprawdę mi się podobał, lecz już wykonanie i rozwinięcie tych wątków niekoniecznie. Ale wierzę, że autorka wyciągnie z tego wnioski, bo widać, że ma fajne pomysły i liczę na to, że jeszcze jej książki nas zachwycą.
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2021-05-05
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 320
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Marta BONIECKA
Emily Carson to dziewczyna świeżo po studiach, świętująca zdobycie pierwszej pracy. Przypadkowo poznaje Marcusa, który robi na niej wrażenie prostackiego...
Już kiedyś się spotkali. Już kiedyś ze sobą byli. Już kiedyś było upojnie, dziko, gorąco... A może wcale nie? Może pierwsze, nieistotne i prawie zapomniane...