Świeża, niezwykle aktualna i dowcipna komedia romantyczna o wrażliwej młodej kobiecie w stabilnym heteroseksualnym związku, która zdaje sobie sprawę, że… podobają jej się kobiety. Gina i George to istne przeciwieństwa. Gina planjue wyjść za mąż, a George chce grać w kultowej lesbijskiej kapeli. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby George i Gina nie byli jedną osobą.
„Gra na dwa fronty” to prawdziwy powiew świeżości wśród literatury obyczajowej z elementami romansu. Niezwykle lekka i przyjemna historia, a w dodatku być może dla wielu osób wciąż kontrowersyjna. Bo przecież nie ukrywajmy, ale osoby biseksualne, czy homoseksualne wcale nie mają u nas lekko.
Lily Lindon ma ogromny dar pisarski, dzięki czemu książkę czytało się bardzo przyjemnie. Całość wciąga i powoduje, że nie chce się tej historii odkładać na bok. Fabuła tak naprawdę zwraca uwagę na światek LGBT+ i fakt, że miłość nie wybiera. Nie ważne czy jest pomiędzy kobietą i mężczyzną, czy dwoma kobietami, bądź dwoma mężczyznami. Każdemu się ona należy. Przyglądamy się jak bliscy, ale i ogólnie społeczeństwo potrafią nam odbierać naszą wolność i szczęście. Widzimy jak osoby o odmiennych poglądach muszą się męczyć, aby zaznać w życiu odrobiny szczęścia. Przekonujemy się jak to wszystko jest dla nich ciężkie. Autorka bardzo trafnie opisała wiele aspektów z życia takich osób, za co należą jej się ogromne brawa.
Od samego początku udało się autorce mnie zaintrygować nie tylko samą fabułą, ale przede wszystkim postacią głównej bohaterki. Dzięki swojemu warsztatowi pisarskiemu sprawiła, że postać ta była niezwykle ludzka i realistyczna. W wielu momentach bez problemu zwykły czytelnik może się z nią utożsamiać, a w innych ma ochotę nią po prostu potrząsnąć.
„Gra na dwa fronty” to książka bardzo ważna i zdecydowanie na czasie. Pozwala nam dostrzec wiele rzeczy, a i jeszcze więcej sobie uświadomić. Zdecydowanie polecam!
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2022-06-15
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 384
Dodał/a opinię:
ktomzynska