Hotel 69 zaciekawił mnie enigmatycznym opisem i pewną dozą niepewności. Bo tak właściwie nie wiedziałam, czego powinnam się spodziewać. Liczyłam co prawda na jakieś pikantne historie z hotelowych pokoi, ba!, na coś na kształt antologii z erotycznymi opowiadaniami, a tymczasem dostałam coś z pogranicza moich wyobrażeń, urozmaiconych wątkiem miłosno-obyczajowym, który podobał mi się w tej książce najbardziej.
Lektura tej książki nie zajęła mi dużo czasu, bo zaledwie dwa wieczory, które spędziłam mniej więcej z taką samą ilością stron. Czytało mi się tę książkę nadspodziewanie szybko i od początku do końca autorka potrafiła mnie zainteresować fabułą. Oczywiście nie oznacza to, że nie przewidziałam zakończenia, które od pewnego momentu, było nazbyt oczywiste, a inne zagrania bohaterów z zamkniętymi oczami można było odgadnąć, a właściwie skutki ich zachowań. Niemniej Sonia Rosa ma w swoim piórze coś takiego, że mimo wszystko z ciekawością i niemalejącym zainteresowaniem przewraca się kolejne strony, kibicując sobie w myślach, by fabuła poszła w kierunku, który wydaje się oczywisty dla czytelnika.
Sam pomysł na książkę, mając na uwadze gatunek, jest naprawdę interesujący. Powieść jako taka przeplatana jest wspomnianymi wyżej historiami z pokojów hotelowych, które pikantne są pod wieloma względami. Autorka nie stroni od dosadnych słów i dynamicznych przebiegów wydarzeń rozgrywających się za hotelowymi drzwiami. I choć niektórych może razić zastosowane słownictwo na przestrzeni całej książki, to w moim odczuciu Sonia Rosa znalazła w wulgaryzmach stosowny umiar, by nie zrobić z książki prostackiej i chamskiej opowiastki.
Bohaterowie Hotelu 69 niejeden grzeszek mają na koncie, jednak cóż byłby to za hotel ze słynnym 69, gdyby nie pikantne i wyuzdane historie? Chyba zatraciłby swój klimat i książka ta nie byłaby erotykiem. Wracając jednak do postaci... Żadne z nich nie jest jednoznaczne. To takie osoby, które jawią się w tak zwanej szarości. Nie są ani jednoznacznie białe, czy czarne, choć niektórym z pewnością bliżej do głębokiej, smolistej czerni. Niektórzy z nich są pogubienie w życiu uczuciowym, inni w życiu w ogóle, ale gros z nich nie sposób nie obdarzyć choćby cieniem sympatii.
Sonia Rosa napisała ciekawą powieść erotyczną, która ma w sobie i trochę romansu i obyczajówki, ba!, nawet kryminału. Taki szalony miszmasz, który wbrew pozorom trzyma się przysłowiowej kupy i czyta się go z pewnego rodzaju przyjemnością. Na wakacje jak znalazł. Na inny czas? Czemu nie? Przecież temperaturę w pokoju zawsze warto pogrzać. Choćby od czasu do czasu.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2020-07-15
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 440
Dodał/a opinię:
Michalina Foremska
Do niedawna Anna i Iwona żyły w zupełnie innych bajkach - ta pierwsza była żoną wziętego architekta, mieszkała w willi pod lasem, zwiedzała świat i cieszyła...
Zuzanna i Adam to para, jakich wiele. Mieszkają w niewielkim miasteczku nad jeziorem i pracują w tym samym gabinecie stomatologicznym. Żyją z dnia na dzień...