Okładka książki - Impuls

Impuls


Ocena: 4.67 (6 głosów)
opis

Czy wśród Waszych bliskich, znajomych, rodziny… ktoś popełnił samobójstwo ? Znaliście / straciliście osobę, która postanowiła, że jej/ jego dalsze życie nie ma sensu, nie potrafi udźwignąć kolejnego dnia ?


“Człowieczeństwo w ciemnej przestrzeni było tylko frazesem.”


Lubię sięgać po debiuty, poznawać nowych autorów, dawać szansę tym, którzy zaczynają istnieć na rynku książkowym. Wątki książki “Impuls” debiutanta, Roberta Bogaja, przypadły mi do gustu i ta historia bardzo mnie intrygowała. Ale… muszę przyznać, że z początku walczyłam z każdym rozdziałem, ciężko było mi się zaangażować w wydarzenia tu opisane. Był moment, że chciałam odłożyć książkę, ale na szczęście tego nie zrobiłam. 


Z początku nie potrafiłam ani się w to wszystko wczuć, bohaterowie wydawali mi się dziwni i nie rozumiałam w jakim kierunku to wszystko zmierza. Później już jedyne co mnie nieco irytowało to dość szczegółowe, miałam wrażenie, że chwilami zbędne, opisy. Ale reszta, w końcu zaczęła mi się układać, zaczęłam czuć i rozumieć to co stworzył nasz nowy twórca. 


Ale po kolei, o co chodzi w “Impulsie”?


Warszawa, miasto rodzinne Krzysztofa Milczara, dziennikarza śledczego, który już na starcie trafia z biegu, wręcz wślizguje się podstępem do jednej z tamtejszych szkół, by zdobyć materiały na temat samobójstwa, którego dokonał tam jeden z uczniów. Niewiele później kolejny 15 latek, w innej szkole, także odbiera sobie życie. Podobne okoliczności, wiek i tym razem doszło do tego w szkole jego syna, zabił się jego przyjaciel. Te wydarzenia nie tylko coraz bardziej intrygują bohatera ale też widzi, że syn może mieć z tym jakiś związek, może wiedzieć więcej niż mówi. Drąży, węszy, szuka… A policja widzi, że dziwnym zbiegiem okoliczności, wciąż przewija się osoba Milczara w ich śledztwie i zamiast skorzystać z jego pomocy, biorą go na celownik jako podejrzanego…


Ach ta nasza krystaliczna policja… Bogaj to kolejny autor, który pokazuje tu ich jako ludzi, którzy są nie zawsze idealni, popełniają błędy i też łamią prawo. Tu wkracza na scenę Borek - dzielnicowy, którego od początku nie polubiłam i też na swój sposób chyba z początku mnie zniechęcił do tej książki. Taki brudny glina, do którego szybko straciłam szacunek i nie rozumiałam po co jego działania są tu opisywane, nie widziałam związku pomiędzy jego dokonaniami i wątkiem śmierci nastolatków. Cóż, pamiętajcie by nie dać tu zwieść się pozorom, bo każdy drobny szczegół nie dość, że jest istotny, to jeszcze jednak jest elementem jednej i tej samej układanki. 


Z Milczarem też z początku miałam trudności. Autor stworzył tajemniczego bohatera, którego na wstępie miałam za podejrzanego typa, o dziwnych dolegliwościach, tajemniczej przeszłości, podejrzanych…przywilejach. Ta historia to wiele niepewnych poszlak, podejrzeń które mogą być totalnie bezpodstawne ale jednak nie ma co ich ignorować. I coś co z początku mnie nudziło i męczyło, później zaczęłam wręcz chłonąć z zapałem jak gąbka, niepewna do czego to wszystko doprowadzi. 


Ważne kwestie z pewnością zostały tu poruszone. Coraz częściej młodzież odbiera sobie życie i jako rodzic spijałam wszelkie wskazówki jakie tu zostały wplecione, by nie przeoczyć sygnałów, że dzieje się źle. 


“W większości przypadków dziecko próbuje dawać sygnały. Kluczowe dla rodzica jest to, aby nauczyć się rozpoznawać, co się z córką czy synem dzieje, odpowiednio wcześnie reagować.”


Pfff… Łatwo powiedzieć ale… Dostrzec już trudniej. I zostaje strach, że nie zareagujemy w odpowiedniej chwili.


Jednak “Impuls” zwraca uwagę na to jak działać, czego nie ignorować. W książce tej jest też sporo interesujących wątków, które są rzadko spotykane, co nadaje jej wyjątkowości, wyróżnia wśród licznych książek tak do siebie podobnych. Konkretnie Wam ich nie wyliczę gdyż boję się, że w pewnym sensie bym zaspojlerowała. Ale gwarantuje Wam, że jeśli nawet jak ja z początku będziecie sceptyczni, to ciąg dalszy Wam to zrekompensuje z nawiązką i nie raz będziecie zszokowani, przerażeni i nie będziecie w stanie uwierzyć w to do czego finalnie doszło. 


Czuję niedosyt, pewnego rodzaju rozczarowanie ale nie książką tylko pewną porażką bohaterów. Wierzę jednak, że ciąg dalszy nastąpi i naprawią swoje błędy, a sprawiedliwość zwycięży. Bardzo polubiłam w końcu Milczara i Zagładę i chętnie poczytam więcej na ich temat. Uznaję tę książkę za wstęp do świetnej serii i dowód na to, że warto sięgać po debiuty, a także, że nie ma co rezygnować z książek, bo nie każda wciąga od pierwszej strony, jednak mimo wszystko może okazać się rewelacyjna. 

 

To był impuls, dla mnie, że zdecydowałam się przeczytać tę książkę. A dla bohaterów, co było “Impulsem”? Przekonajcie się sami. Warto. 


Dziękuję za egzemplarz do recenzji i oczywiście - polecam. 

 

 

 

Informacje dodatkowe o Impuls:

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2025-06-03
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788383910611
Liczba stron: 432
Dodał/a opinię: Marta BONIECKA

Tagi: Literatura kryminalna i detektywistyczna

więcej
Zobacz opinie o książce Impuls

Kup książkę Impuls

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy