Catherine Jinks w swojej powieści zabiera nas w średniowiecze, do czasów świętej inkwizycji, kiedy to namiętnie walczono z wszelkimi przejawami bezbożnictwa i herezji. W niewielkim mieście Lazet we Francji znajduje się klasztor dominikanów ze Świętym Oficjum, w którym urzęduje dwóch Inkwizytorów heretyckiej nieprawości. Jednym z nich jest główny bohater i narrator powieści – ojciec Bernard Peyre z Prouille, a drugim jego zwierzchnik, którym do niedawna był wielce szanowany i poważany ojciec Augustyn Duése. Jego okrutna śmierć odbiła się echem po całej okolicy, a Bernard został wyznaczony, aby przeprowadzić śledztwo i dowieść prawdy, kto odważył się zaatakować i bestialsko zamordować inkwizytora i jego ochronę w drodze do jednej z pobliskich osad.
Czasy średniowiecza często określane jako okres ciemnoty i zacofania nie sprzyjały sprawiedliwości i prawdzie. Pod przykrywką inkwizycji, która miała tępić heretyków, a więc ludzi nie zgadzających się z nauką i prawdami kościoła, często skazywano na więzienie, tortury lub śmierć niewinnych ludzi. Dość, że przodkowie zostali uznani za heretyków, a ich potomkowie automatycznie byli sądzeni i skazywani za winy swoich ojców i dziadów. Inkwizytor stawał się najważniejszą osobą w swojej społeczności i niestety często nadużywał władzy oraz przysługujących mu praw skazując za herezję bogobojnych katolików.
Ojciec Bernard Peyre, choć sam ma różne grzechy na sumieniu, zwraca uwagę na niesprawiedliwości i błędy popełniane przez Święte Oficjum. W swojej opowieści o wydarzeniach w Lazet, w obszernej relacji z tamtych dni próbuje zachować obiektywizm i pokazać do czego mogą doprowadzić błędne decyzje. Zwierzenia bohatera pisane w liście do papieża, odebrałam jako swego rodzaju spowiedź, rozliczenie się z przeszłością, która doprowadziła zakonnika do zupełnej zmiany życia.
Dlaczego tak się stało? Co spowodowało, że ojciec Bernard opuścił Święte Oficjum, któremu służył przez lata?
Powieść Catrerine Jinks to prawdziwa wyprawa w przeszłość. Napisana z wykorzystaniem archaicznej stylizacji oddaje charakter i klimat epoki. Pomimo tego, wydawałoby się trudnego języka książkę czyta się dość łatwo. Co prawda relacja jest bardzo szczegółowa, wydarzenia dzieją się powoli i lektura może chwilami męczyć, ale nie nudzi. Kiedy dobrnęłam do ostatniej strony, nie byłam ani specjalnie rozczarowana, ani zachwycona, ale dowiedziałam się sporo na temat mechanizmów działania inkwizycji i samej epoki, a o to mi głównie chodziło. I po raz kolejny utwierdziłam się w przekonaniu, że zdecydowanie wolę nasz XXI, obecny wiek, gdzie człowiek ma wpływ na swoje życie, niźli stare, zamierzchłe średniowiecze, w którym niepewność jutra była jedyną stałą w życiu człowieka.
Wydawnictwo: TYRSA Sp. z o.o.
Data wydania: b.d
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 424
Dodał/a opinię:
Poczytajka