To moje pierwsze spotkanie z autorką, ale już mogę powiedzieć, że pisze świetne książki. „Iskra światła” to powieść z ważnym przekazem i z sensowną, bardzo na czasie treścią.
Porusza problem aborcji, zmusza do refleksji i do wczucia się w daną sytuację. Jodi Picoult odwołuje się w tej lekturze do przejść i punktu widzenia różnych bohaterów. Każdy przypadek jest zupełnie inny i rozbudza w czytelniku masę emocji, zainteresowanie problemem i pobudza do przemyślenia zagadnienia, które porusza. Bohaterowie są wyraziści, silni, znają swoje potrzeby i wiedzą czego chcą.
Akcja książki dzieje się od tyłu i poznajemy bohaterów i ich losy godzina po godzinie. W jednej z klinik dla kobiet przeprowadza się badania ginekologiczne i zabiegi aborcyjne. Dlatego zwolennicy ochrony życia poczętego protestują i wyzwiskami próbują zniechęcić ludzi idących do budynku. Nagle pojawia się uzbrojony mężczyzna, który terroryzuje zakładników a do kilku strzela. Policja próbuje negocjować z szaleńcem. Hugh McElroy rozmawia przez telefon z desperowanym mężczyzną. W tle słyszy głos córki i uświadamia sobie, że jego pociecha jest zakładniczką jak i jej ciotka Bex, która została postrzelona.
Wartka i chaotyczna treść lektury utrzymuje napięcie.Przyznam, że uciążliwe były dla mnie zmiany czasu, jednak chęć poznania wszystkich zagadnień i zakończenia, popychały mnie do dalszego czytania. Kluczowe okazały się dwa zdania, które są na samym końcu. To one zmuszają do przemyśleń co tak naprawdę jest właściwe. Ja jeszcze się zastanawiam.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2018-11-13
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 416
Tytuł oryginału: A Spark of Light
Dodał/a opinię:
Izabela Hebda
Od ponad dziesięciu lat Jenny Metcalf nie może przestać myśleć o swojej matce, Alice, która zaginęła w tajemniczych okolicznościach. Jenny nie chce uwierzyć...
Jako zastępca prokuratora Nina Frost prowadzi postępowania w najtrudniejszych sprawach dotyczących przemocy wobec dzieci. Nieraz przeżywa frustrację, gdy...