Po książkę sięgnęłam z czystej ciekawości. Nie kojarzę nazwiska, nie czytałam żadnej powieści sygnowanej nim. A kim jest autorka „Jak kamień w wodę”?
Hanna Greń to polska pisarka powieści kryminalno-obyczajowych, która zadebiutowała w 2014 roku powieścią „Cień Sprzedawcy Snów”. Jest również autorką książek „Cynamonowe dziewczyny”, „Otulone ciemnością”, „Jak kamień w wodę” oraz „Światełko w tunelu”. Studiowała ekonomię na Akademii Ekonomicznej w Katowicach, którą ukończyła z dyplomem magistra. Była również właścicielką biura rachunkowego, które porzuciła na rzecz pisania o tym, co ją od dawna pasjonowało – o krwawych zbrodniach.
Główna bohaterka, Kornelia żyjąca do tej pory na uboczu i nikomu nie zawadzająca zaczyna dostawać tajemnicze listy z pogróżkami. Decyduje się zgłosić sprawę na policję. Tylko, że nie jest to dla niej łatwe. Jej dotychczasowe kontakty ze stróżami prawa nie należały do najprzyjemniejszych. W młodości została niesłusznie oskarżona o składanie fałszywych zeznań. Wszyscy zdawali się być wrogo nastawieni do Kornelii, ponieważ mężczyzna, którego oskarżyła wtedy o próbę gwałtu, sam był policjantem, a jego koledzy nie wierzyli, że mógł dopuścić się przestępstwa.
W wyniku zbiegu okoliczności, kobieta natrafia na posterunku na tego samego funkcjonariusza, który przed laty próbował ją zdyskredytować, aby chronić swojego przyjaciela.
Dawno nie zdarzyło się, żebym dla książki autentycznie zerwała noc. Po prostu musiałam ją przeczytać całą od razu. I prawie bym znienawidziła autorkę ale o tym za chwilę. Kornelię poznajemy gdy jest nastolatką, która od samego początku ma pod górę. Rodzice jej nie chcą, koleżanka doszczętnie rujnuje jej reputację. A do tego pojawia się człowiek, który doprowadza do tego, że jej życie przypomina horror. Tym człowiekiem jest policjant, który próbował ją skrzywdzić. Niestety nikt jej nie wierzy. A do tego traci bardzo bliską osobę. W pierwszej części pisarka porusza bardzo trudny temat – przestępstwa popełnione przez policjantów są tematem tabu.
O tym się nie mówi głośno, wszystkie tego typu sprawy są zamiatane pod dywan. Kornelia nie ma wsparcia z żadnej strony więc ucieka pod skrzydła babci niemal na drugi koniec Polski. Life is brutal – nikt nie mówił, że będzie łatwo.
Kornelię spotykamy ponownie po kilku latach jako osobę dorosłą, prowadzącą własny biznes. Żyje na uboczu, jej życie towarzyskie jest bardzo ubogie. I I od jakiegoś czasu dostaje anonimy, które nie są zbyt przyjazne. Decyduje się zgłosić sprawę na policję. I traf chce, że sprawę przejmuje policjant, z którym miała już kiedyś do czynienia. I nie były to miłe kontakty. Jednak teraz jest inaczej. Inaczej patrzą na siebie, powoli zakochują się w sobie. Jednak cieniem między nim staje dawna sprawa. Ale niebezpieczeństwo jest bardzo blisko. Bliżej niż wszyscy się spodziewają....
Zakończenie rozwaliło mnie na łopatki. To nie tak miało być. Za bardzo polubiłam bohaterów książki, żeby pogodzić się z tym. Tak jak pisałam wcześniej – prawie znienawidziłam pisarkę. Jednak po chwili załapałam, że zakończenie nie jest do końca oczywiste. A jak doczytałam, że jest druga część, zrozumiałam, że pojawiło się światełko w tunelu....
Książkę polecam wszystkim – młodszym, starszym. Spodoba się i fanom kryminałów, i fanom romansów. Uwaga – wciąga na całego.
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2017-04-18
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 304
Język oryginału: Polski
Dodał/a opinię:
Edyta Jasionowska
Wilki zniknęły tak nagle, jakby rozwiały się w powietrzu, i gdyby nie ślady łap, wyraźnie widoczne na gładkiej powierzchni śniegu, gotowa by uznać ich...
Po uzyskaniu licencji detektywa Dioniza Remańska kupuje dom w Strzygomiu. Przyjmuje kilka prostych zleceń i powoli rozkręca firmę. Pewnego dnia w agencji...