Eleonora Stanisławska to bez wątpienia utalentowana młoda łyżwiarka, która ciężko trenuje od wielu lat. Nic więc dziwnego, że czuje się podekscytowana możliwością wyjechania do Moskwy i trenowania pod okiem Wiaczesława Mrozowa, trenera jej wielkiej idolki Elli Rosenberg. Podjęcie tej decyzji będzie jednak niezwykle trudne, gdyż będzie się równało z rozłąką z rodzicami oraz jej chłopakiem. Dodatkowo w jej życiu ważną rolę odegra sama Ella. Jaką decyzję ostatecznie podejmie Eleonora?
"- W każdym razie chcę ci uzmysłowić, że sportowiec swoją wielkość udowadnia wtedy, kiedy wszystko zmierza ku temu, żeby nie wystąpił, a on wbrew przeciwnościom i tak występuje. Może to zabrzmi banalnie, ale wtedy nie jest ważny wynik, tylko sam udział."
Już jako młoda dziewczyna lubiłam jeździć na łyżwach oczywiście dla przyjemności. W telewizji natomiast często oglądałam łyżwiarstwo figurowe, które zawsze mnie fascynowało. Dlatego kiedy tylko zobaczyłam w zapowiedziach tę książkę, wiedziałam, że będę musiała ją przeczytać. Autorka zabrała mnie w świat nie tylko łyżwiarstwa, ale również wielkich wyrzeczeń i poświęceń z nim związanych. W realny sposób przedstawiła nam świat osoby, dla której jazda jest czymś więcej niż tylko zamiłowaniem. To jej całe życie z wszystkimi wzlotami i upadkami. Życie, w którym czasem trzeba dokonać najtrudniejszych wyborów, a i tak nigdy nie mamy pewności, czy dany wybór będzie tym właściwym.
Eleonora to niezwykle ambitna dziewczyna, która zawsze stara się z siebie dawać sto procent. Ciężko trenuje i chce być najlepszą łyżwiarką. Wszelkie niepowodzenia bierze do siebie i mocno je przeżywa. Jest osobą otwartą na nowe przyjaźnie, choć jak sama się przekonała na własnej skórze w świecie łyżwiarstwa nie zawsze można liczyć na przyjaźń, gdyż ludzie potrafią być naprawdę okrutni. Zazdrość pomiędzy rywalkami czasem potrafi być naprawdę chora.
Nikita Kruczonych to chłopak Eleonory, który również jeździ figurowo. Obecnie przechodzi gorszy czas, do tego ma problemy z rodzicami. Leo na ogół jest dla niego ogromnym wsparciem, jednak ostatnio oboje się od siebie odsunęli. Nikita stara się nie obarczać jej swoimi problemami, jednak w głębi serca cierpi.
Joanna Krystyna Radosz przedstawia nam świat, który nie zawsze jest różowy, a który często zmusza nas do zmiany całego swojego życia. Jak sami zobaczycie, łyżwiarstwo figurowe wymaga wielogodzinnych treningów, poświęceń i ciągłych wyjazdów. A czasem wystarczy jedna chwila, mały błąd, aby przekreślić całą swoją karierę. Poważne kontuzje najczęściej wykluczają nas z dalszej kariery w jeździe. Zdecydowanie jazda figurowa nie jest prostym sportem, wręcz przeciwnie, to sport, który wymaga od nas doskonałej kondycji, siły oraz samozaparcia. Wiadomo, że początki nie są łatwe, grunt to się nie poddawać i wciąż dążyć do wyznaczonego sobie celu.
Wykreowane postacie są mocne, wyraziste oraz charakterne. Każda z nich została dobrze przedstawiona, a historie które nam opowiadają oddziałują na nas samych przynosząc nam całą gamę emocji. Bacznie przyglądałam się życiu Leo oraz Nikity i mocno kibicowałam, aby w życiu im się ułożyło pomyślnie.
Autorka oprócz świata sportu ukazała nam również świat uczuć pomiędzy naszymi bohaterami. Uczuć, które czasem potrzebują czasu, aby zrozumieć, co w życiu jest najważniejsze.
Emocje są tutaj widoczne niemalże na każdej stronie. Czasem nie rozumiałam postępowania i zachowania Leo, jednak tak naprawdę nie oceniałam jej zachowania, bo nie wiem jak ja sama zachowywałabym się będąc na jej miejscu. Kiedy w jej życiu pojawiła się Ella, jej wielka idolka, sama Eleonora była zapatrzoną w nią niczym w obrazek. Nikita natomiast skradł moje serce od razu i było mi go niejednokrotnie żal.
Historia ta pokazuje nam drogę kariery, która jest ciężka i wyboista. Kariery, która czasem zmusza do zastanowienia się czy warto dla perspektywy wielkiej kariery – która i tak nie jest pewna – poświęcać tak wiele? Czy kariera zawsze jest warta tak wielkich wyrzeczeń i dokonywania naprawdę trudnych wyborów? Jak daleko jesteśmy w stanie się posunąć w tym wyścigu? I czy zawsze warto ten wyścig odbywać?
"Ale przecież całe łyżwiarstwo polegało na bezustannym patrzeniu w oczy swojemu strachowi – przed każdym oderwaniem łyżew od tafli, przy każdym skoku i każdym piruecie. A kto zwyciężał w tej walce, był też mistrzem w panowaniu nad strachem."
Zakończenie powieści sprawiło, że miałabym ogromną ochotę, aby powstała kontynuacja losów naszej niesamowitej dwójki, Eleonory oraz Nikity.
"Jednym tchem" to historia, która nie jest łatwa, pozbawiona dramatów. To historia, która pokazuje, że sport wymaga od nas czasem ogromnych poświęceń, nawet tych na które wcześniej nie byliśmy gotowi. A przede wszystkim to historia okraszona emocjami od samego początku do końca.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2021-11-15
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 336
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Grażyna Wróbel
Czasem kończysz związek, zatrzaskujesz drzwi i wracasz do domu, a tam oprócz nowej pracy czekają na ciebie... zwłoki? Czasem budzisz się w szpitalu...
Czy istnieje coś trudniejszego od rozszerzonej matury z fizyki? Patrycja zwana Klamką jest przekonana, że nie. Przynajmniej do chwili, gdy okazuje się...