"Kamienne figurki" to debiut Lloyda Devereux Richardsa, który zapowiadał się obiecująco. Okładka i barwione brzegi przykuwają uwagę potencjalnego czytelnika, zapowiadają mroczną historię, a słowo "thriller" kusi niczym świeżo wypieczone pączki.
Wnętrze tejże historii jest również kuszące, zwiastujące wciągającą lekturę, choć nie obyło się bez małych minusów, o których zresztą zaraz przeczytacie. Jak na debiut jest to naprawdę dobra, przemyślana powieść, która wywołuje delikatne napięcie w trakcie czytania książki. "Kamienne figurki" czyta się płynnie dzięki krótkim rozdziałom, prostemu stylowi i intrydze zaserwowanej przez autora. Przy thrillerach lubię czuć niepokój i po nitce do kłębka odkrywać kolejne zakamarki mrocznego umysłu bohatera bądź bohaterów. Przy trzech, czy nawet czterech perspektywach, ma się szansę spojrzeć na sprawę z różnych stron, dzięki czemu książka zyskuje na atrakcyjności i podwyższaniu napięcia.
Można by było dopieścić tę książkę kilkoma rozwinięciami wątków, bo były jedynie kilka razy nadmienione, choć jak dla mnie, znaczące. Miałam też wrażenie, że Autor w pewnych momentach ucinał ciekawszy fragment lub nie dokończył go na tyle, na ile, po przemyśleniu, bym oczekiwała. W ogólnym rozrachunku jest to ciekawy debiut, z bohaterami, o których życiu chciałoby się dowiedzieć więcej i wycisnąć z tej historii jeszcze większe pokłady mroku i potencjału.
Klimat lasu, jeziora, niepokojący, a jednocześnie zwiastujący tragedię totalnie do mnie przemówił. Lloyd Devereux Richards stworzył historię, która może nie jest oryginalna, ponieważ podobne książki już czytałam, ale jest warta uwagi ze względu na klimat, bohaterów i tytułowe "kamienne figurki". Jeśli jesteście fanami thrillerów z kategorii tych lżejszych, to zachęcam do przeczytania!
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2024-07-17
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 344
Tytuł oryginału: Stone Maidens
Dodał/a opinię:
gdziejatamksiazk