Ten kto mnie już odrobinę poznał wie, że uwielbiam koty. Jestem typową kociarą, mój dom zamieszkuje rudy Prezes, który rządzi nami. Nie jest to pierwszy kot w moim życiu, od dziecka przez mój dom przewijała się spora liczba tych pięknych zwierząt, wydawało mi się, że jestem ekspertem w posiadaniu kota, lecz po przeczytaniu poradnika “Kot w domu. Instrukcja obsługi” Barbary Sieradzan doszłam do wniosku, że to kot rządzi w naszym domu a my tylko mu służymy. Autorka tej książki mieszka nie tylko z kotami, w jej domu znalazło się miejsce również na psy. historie z życia wzięte, które przemyciła w tym poradniku wzruszyły mnie i mojego męża, który słuchał co lepszych kawałków książki, które mu czytałam.
Zazwyczaj nie czytam poradników, a teraz wpadła recenzja poradnika tuż po recenzji innego poradnika, ale tak mi się przytrafiło, że dostałam propozycję zrecenzowania tych dwóch świetnych książek. Muszę przyznać, że po otworzeniu przesyłki aż piszczałam z radości, ponieważ znalazł się w niej kalendarz kota Jaśniepana, zawsze podziwiałam rysunki Magdaleny Gałęzi a teraz mogę się pochwalić kalendarzem pełnym jej rysunków. “Kot w domu. Instrukcja obsługi” również jest ozdobione rysunkami Pani Gałęzi przez co wizualnie książka wypada świetnie.
Skonfrontowałam swoją wiedzę na temat kotów z wiedzą osoby, która pisze o nich poradniki i muszę przyznać, że w niektórych punktach potrafiła mnie autorka zaskoczyć, w niektórych się z nią zgadzałam w 100% a niekiedy mogłabym się kłócić, ale powiedzmy sobie szczerze, koty są strasznymi indywidualistami. Autorka przedstawiła w swoim poradniku kilka faktów o pochodzeniu kotów, o ich budowie i zmysłach, przeplatając te suche fakty swoimi obserwacjami i historiami z jej życia z kotami.
Jestem pewna, że książka nie będzie leżała na półce i się kurzyła. Mam zamiar ją pożyczyć kilku osobom, na liście mam już kuzynkę, która po raz pierwszy stała się sługą kota i szwagierce, która całe życie podporządkowuje kotom. Jestem ogromnie ciekawa ich opinii o poradniku, czy dowiedziały się czegoś nowego. Najbardziej podobały mi się rozdziały o żałobie kota czy o dbaniu o kota seniora. Mieszkam na wsi i jako dzieciak nie znałam żadnego kota seniora, wszystkie koty były wychodzące i wiele nieszczęść je spotykało, po wielu latach życia bez kota, zdecydowałam się na kolejnego pupila, lecz tym razem chciałam świadomie się nim opiekować. Obecnie Pan Prezes ma 3 lata i przed nami mam nadzieję długa podróż, więc liczę, że książka Barbary Sieradzan pomoże mi przygotować się na przyszłość. Jeśli jesteście kociarzami tak jak ja to polecam wam z całego serca ten poradnik. Za książkę do recenzji dziękuję bardzo wydawnictwu RM i polecam zajrzeć na stronę wydawnictwa, może wpadnie wam w oko jakiś kotonotatnik lub kotokalendarz.
„To nie jest poradnik o wychowywaniu kota. To jest książka o tym, jak go nie wychowywać, ponieważ wychowywanie tego czworonoga nie ma żadnego sensu”.
Wydawnictwo: RM
Data wydania: 2019 (data przybliżona)
Kategoria: Poradniki
ISBN:
Liczba stron: 160
Język oryginału: polski
Ilustracje:Magdalena Gałęzia
Dodał/a opinię:
NataliaDrazek88
Oto zwięzły, przejrzysty i zabawny poradnik dla osób, które debiutują w roli opiekunów psów. Może już w twoim domu pojawił się (lub wkrótce pojawi się)...