Przeczytałam już kilka książek Moni, nadal mam ich bardzo dużo do nadrobienia, ale już po tych co znam, mogę śmiało mówić że uwielbiam ją. Monia jest jedną z tych niewielu autorek, które czytam w ciemno i jeszcze nigdy się nie zawiodłam. Tym razem Monia uderzyła w bardzo delikatne struny. Poruszyła w tej historii delikatne tematy, ale zrobiła to tak, że mimo krwawiącego serca, nie potrafiłam tego nie czytać!
Sheri Brooks to młoda kobieta, która została bardzo boleśnie potraktowana przez los. Jest niepełnosprawną osobą, która mimo swojej ułomności walczy o swoje szczęście. Po śmierci ukochanej babci prowadzi odziedziczoną kawiarnię i z pomocą przyjaciół, radzi sobie całkiem dobrze. Poza pracą Sheri uwielbia czytać i poznawać kolejnych książkowych mężów. Uważa że nic innego jej nie zostało, bo przecież nikt nie zechce takiej kaleki jak ona.
Pewnego dnia zupełnie przypadkiem znajduje się w centrum przykrych wydarzeń. Zupełnie nieświadoma niebezpieczeństwa, Sheri udaje się do księgarni, gdzie zastaje zaprzyjaźnionych księgarzy w niebezpiecznej sytuacji. Otóż padli oni ofiarami Króla Miasta, człowieka, który jest piekielnie niebezpieczny. Dziewczyna niewiele myśląc, staje w obronie przyjaciół, czym zwraca uwagę samego Króla Miasta.
Tristan Stiller zaintrygowany sytuacją i postawą dziewczyny, proponuje Sheri układ, w którym to ona będzie spłatą długu, jaki mają u niego księgarze. Mężczyznę fascynuje Sheri, chce poznać ją bliżej. Oczywiście nie potrafi sobie tego odmówić. Jednak ten jeden czyn ściąga na niego i Sheri niebezpieczeństwo, ale także przeszłość postanowiła się upomnieć o nich obojga.
Wow! Monia, kocham Twoje książki! A ta jest świetna!!! Wciąga od pierwszej strony, ale tak, że nie można się zatrzymać, to po prostu trzeba skończyć czytać. A zakończenie? Hmmm powiem Ci Kochana, że ja tu widzę potencjał na drugi tom! Pomyśl o tym.
Sheri to dziewczyna, która bardzo dużo przeżyła. Życie jej nie oszczędzało. Wręcz przeciwnie dało jej porządnie w kość i to dosłownie. Nauczyła się żyć ze swoją niepełnosprawnością. Była samowystarczalna. Podziwiam takie osoby, że mimo swojej ułomności brną uparcie do przodu.
Jej spotkanie z Tristanem Stillerem uruchomiło wiele zdarzeń, z którymi musiała sobie poradzić. To nie były tylko następstwa tych zdarzeń, ale także takie prozaiczne rzeczy, jak pierwszy pocałunek, pierwsza miłość. Po raz pierwszy Sheri, pomimo swojej ułomności, czuła się piękna i kochana. Kiedy los próbował jej to odebrać stanęła do walki.
Sheri wg mnie jest symbolem ludzi niepełnosprawnych. To ludzie, którzy mimo swojej choroby czują, pragną i marzą, tak jak zdrowy człowiek. Sheri pokazała, że potrafi walczyć, a szczególnie o człowieka, który patrzył na nią sercem a nie oczami. Musimy wierzyć, że mimo swoich ułomności możemy być szczęśliwi, tylko musimy o to zawalczyć.
Z kolei Tristan pokazał, że pomimo iż był chodowany (tak mogę to nazwać!) na bestię, głęboko w sercu nią nie był. Musiał robić wiele złych rzeczy, ale to było w obronie własnego życia, które wciąż było zagrożone. To młody mężczyzna, który w swoim życiu nie zaznał miłości i ciepła drugiego człowieka, dopiero Sheri uświadomiła mu jak bardzo tego potrzebuje, by żyć. Właśnie dlatego walczył o nią jak lew.
To romans, wydawałoby się taki lekki, ale nie jest tak do końca. Znajdziecie tu dużo bólu i cierpienia, nienawiści i zemsty, aż w końcu miłości i bezinteresownej bliskości.
Mogłabym tak dużo pisać, ale nie o to chodzi. Wy po prostu musicie to przeczytać!
Dziękuję za egzemplarz do recenzji.
Polecam
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2025-06-18
Kategoria: Inne
ISBN:
Liczba stron: 312
Dodał/a opinię:
Magdalena Górska
Lucia Scorazzi jest mafijną księżniczką, dziedziczką ogromnej fortuny. Jej ojciec – Fabio Scorazzi (niegdyś Candeloro) jest premierem i najwyżej...
Czy miłość może narodzić się między słowami? Frederick Hobson, dziedzic rodzinnej fortuny, zostaje wezwany przed oblicze swojego dziadka Emmeta. Nestor...