Zakończenie pierwszego tomu sugeruje, że akcja w kolejnym tomie ruszy z kopyta, w końcu otrzymujecie ten wyczekany drugi tom i…
Cóż oczekujecie wartkiej akcji, a dostajecie powtórkę z pierwszego tomu. Po raz kolejny powolne budowanie napięcia. Pewnie byście się zdenerwowali. Ja tak miałam jak przeczytałam “Kwiat żelazny” Laurie Forest. Naprawdę zakończenie “Czarnej wiedźmy” sugerowało, że zacznie się w końcu coś dziać, że będzie akcja, że Elloren się zmieniła i w końcu pokaże, na co ją stać. Strasznie mierził mnie brak porywów i większego tempa historii. Wiecie kiedy go dostaliśmy? Dosłownie pod sam koniec, ale jak już autorka decydowała się nam coś dać wartego zapamiętania, było to druzgocące. Dosłownie złamało moje serce i pewnie dla tamtego wydarzenia mogłabym podciągnąć ocenę, jednak to tylko jedno wydarzenie, które spowodowało u mnie szybsze bicie serca. A co z resztą? Sama nie wiem, chciałabym uwielbiać tę historię tak jak większość czytelników, a tak naprawdę ciągle coś mi w niej nie pasuje. Czy “Kwiat żelazny” był lepszy niż “Czarna wiedźma”? Zdecydowanie, jednak nadal nie jest to książka, która zostanie na długo w mojej pamięci. Naprawdę liczę, że kolejny tom w końcu da mi to, co powinno się już zadziać od pierwszego tomu, ponieważ ta historia ma potencjał.
Elloren dołącza do ruchu oporu. W końcu otwiera oczy na to, co tak naprawdę robili ludzie, których nazywała rodziną, przyjaciółmi, czy ludzie, z którymi dzieliła poglądy i wierzenia. Wszystko się zmieniło, gdy dowiedziała się prawdy, a ta prawda jest brutalna i brzydka. Handel ludźmi, morderstwa na tle rasowym i religijnym, rasizm, zmuszanie do coraz to młodszych związków z partnerami swoich córek i ogólna nienawiść wobec wszystkich, którzy są inni niż gardernianie. Elloren chce naprawić krzywdy, jednak nie zawsze jej się to udaje, tym bardziej że nadal w jej naiwnej głowie miesza Lucas i Yvan. Jeden wybrany dla niej chłopak, z którym wydaje się, że ich magie się rozpoznają i popierają to przyrzeczenie i drugi, który nie jest dla niej odpowiedni z powodu swojego pochodzenia… jest Keltem. Do tego tajemnice, które skrywa Yvan, mogą wiele namieszać w życiu Elloren.
Jeśli w książce są wilkołaki i smoki, to macie większą ochotę na to, by sięgnąć po taki tytuł?
Przyznaje się szczerze, że słysząc o wilkołakach i smokach, to rzucam wszystko i od razu sięgam po taką książkę i chyba nigdy nie nauczę się, żeby ostrożniej wybierać tytuły, po które sięgam.
“Kwiat żelazny” jest dobrą książką, ponieważ pióro autorki jest bardzo przyjemne. Nie tylko przyjemnie się czyta jej książki, ale też potrafi ona wzbudzać emocje. Jednak ciągle mi czegoś brakuje.
Mimo swojej obszerności dość szybko można ją przeczytać i nie będzie to bardzo mecząca lektura, ponieważ mimo braku wartkiej akcji, nie męczy się człowiek przy lekturze. Autorka potrafi sprawnie operować proporcjami między opisami a dialogami, do tego świat, jaki stworzyła, jest przejmujący i chwytający za serce.
Laurie Forest musiała się dobrze przygotować do stworzenia swojej historii, wszystko wydaje mi się dopracowane i dobrze przedstawione, jednak nadal coś w tej historii jest nie tak. Może brak rozwinięcia tematu Czarnej wiedźmy, a może właśnie ta akcja, ale z drugiej strony, co można się spodziewać po książce i bohaterce, która
jest nastolatką w szkole. Nie brakowało mi tego, że główna bohaterka była naiwna i ślepo wierzyła w to co jej się mówiono, cieszę się, że w końcu otworzyła oczy i stanęła dumnie po stronie obrony uciśnionych. Cieszyłam się, że w końcu coś chce działać. Jednak ciągle był jakiś cień, który kładł się na tę historię. Mam nadzieję, że trzeci tom, tak jak i czwarty oraz piąty, okażą się coraz lepsze. Tak prawdziwie dobre i wypełnione akcją. Jest to książka pełna nieciekawych zachowań rasistowskich, ale też pełna polityki, bo nie tylko religijność i czystość gatunkowa w tej książce się liczy. Sięgnę po kolejny tom, to jest pewne, ale czy mi się spodoba? To się już zobaczy w przyszłości. Dziękuję bardzo za egzemplarz książki wydawnictwu Jaguar.
Wydawnictwo: Marginesy
Data wydania: 2025-03-05
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 592
Tytuł oryginału: The Iron Flower The Black Witch Chronicles, #2
Dodał/a opinię:
NataliaDrazek88
Elloren Gardner jest łudząco podobna do swojej babki, która zyskała sławę dzięki odparciu sił wroga podczas ostatniej wojny o królestwo. Lud wierzy, że...