Pierwsze pół książki mnie zachwyciło, drugie pół książki również było świetne, a powodem tego rozgraniczenia jest tylko i wyłącznie fakt, że każdy kto w pewien sposób zajmuje się nauką, ma dziedziny mniej i bardziej ulubione. 'Krótka historia prawie wszystkiego' jest o nauce, jednak nie tak jak w szkole czy na studiach, ale takiej po ludzku, pokazując też że Ci co się nią zajmują, też byli i są ludźmi (polecam też książkę Richarda Feynmana, jeśli ktoś nie wierzy że fizyk to też człowiek). Bardziej przemówiła do mnie pierwsza połowa książki, ponieważ zajmuję się chemią, i znałam znaczną większość opisanych 'bohaterów' z równań czy praw, których się uczyłam i używałam przez parę lat. Na przykład, Maxa Plancka znam z termodynamiki, z mechaniki kwantowej, i z chemii ogólnej, jednak nie miałam pojęcia że był tak ciekawym człowiekiem, no i znał innych ciekawych ludzi o których też już słyszałam. Druga część po prostu opisywała mniej lubiane przeze mnie dziedziny nauki, co w żadnym wypadku nie zmieniło faktu że książka jest niezwykle ciekawa i po prostu dobrze się ją czyta. Dodam też, że bardzo cieszy mnie fakt powstawania coraz większej ilości książek, filmów i filmików, mówiących o szeroko pojętej 'nauce' w bardzo prosty sposób, bo tak naprawdę nawet osoba która operuje terminologią naukową i wzorami, lepiej zrozumie temat, jeśli się go przedstawi w inny sposób. I to własnie zrobił Bill Bryson - umożliwił usystematyzowanie mojej dotychczasowej wiedzy w jakichś ramach czasowych, oraz, co ważniejsze, napisał tę książkę nie tylko dla mnie, ale przede wszystkim dla osób które z chemią czy fizyką miały niewiele wspólnego.
Informacje dodatkowe o Krótka historia prawie wszystkiego:
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2016-08-22
Kategoria: Popularnonaukowe
ISBN:
9788365521279
Liczba stron: 604
Dodał/a opinię:
Almiria
Sprawdzam ceny dla ciebie ...