Właśnie skończyłam czytać tę książkę i chciałabym napisać o niej coś sensownego, ale nie mogę. Czuję pustkę.
Tyle smutku, tyle bólu, tyle straty na zaledwie 257 stronach. Nie wiem jak mam pozbierać te wszystkie emocje, które mną targają niczym liść na wietrze. Mam wrażenie, że cokolwiek napiszę to i tak będzie mało. Zbyt mało. Dlatego chyba lepiej to przemilczeć. Nie będę Wam pisać, że książka jest "och " i "ach" bo nawet nie wiem czy wypada. Nie będę pisać, że fajnie i lekko się to czytało bo bym Was okłamała. A przecież nie o to tu chodzi. Wnętrze dobija i jeśli ktoś z Was ma obecnie gorsze dni to być może wszystko by Was jeszcze bardziej przygniotło.
Znam osobę, która pisała mi, że kilka razy musiała przerywać czytanie, że nie była w stanie kontynuować z powodu łez, które się z niej wylewały. Mnie na szczęście to ominęło. Nie wiem. Być może nie jestem aż tak wrażliwa... Choć... Raz☝tak... Raz był taki moment gdzie czułam, że ściska mi gardło. A może też nie przeżyłam tej książki jak ona bo mentalnie się już do niej przygotowałam... Kto wie.
Słowem - wyciskacz łez. Słowem- oczywiście polecam.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2023-03-01
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 267
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Anonim2414
Teraz to ja jestem śmiercią! Andrzej Kordel wraca po latach w rodzinne strony. Nie jest to łatwy powrót. W dzieciństwie właśnie tu w do dziś niewyjaśnionych...
To się nie dzieje naprawdę! Katarzyna Mariańska traci w wypadku ukochanego syna Kubusia. Nie może dojść do siebie po jego stracie. Pewnego dnia zrozpaczona...