12 listopada 1998 rok. Tego dnia 23-letnia wówczas Katarzyna nie przychodzi na umówione z matką spotkanie. To do niej zupełnie niepodobne. Sumienna, punktualna i mocno zżyta z matką nie pozwoliłaby, by ta się o nią zamartwiała. Pani Bogusława przeczuwa, że z córką stało się coś złego. Zgłasza zaginięcie na policję jednak ta rozkłada ręce i każe czekać. Ale jak tu czekać, kiedy Kasi może dziać się krzywda? Pani Bogusława wynajmuje detektywa. Jest gotowa zajrzeć pod każdy kamień, by odnaleźć córkę.
Bez skutku…
6 stycznia 1999 roku załoga barki „Łoś” dokonuje makabrycznego odkrycia. W śrubę napędową pchacza wkręca się coś, co go unieruchamia. Są to ludzkie zwłoki, a raczej precyzyjnie oddzielona i spreparowana ludzka skóra wraz z fragmentami odzieży. Badania DNA jednoznacznie wskazują, iż szczątki należą do Katarzyny…
Rozpoczyna się długie i żmudne dochodzenie…
Przez ten czas pojawia się wielu podejrzanych. Jednym z nich po anonimowym donosie staje się również Robert J. Choć po dokładnym przesłuchaniu i rewizji jego mieszkania policji nie udało się znaleźć twardych dowodów na to, iż to właśnie on dokonał makabrycznego mordu to od tej pory mężczyzna znajduje się na ich stałym celowniku.
Dopiero w 2017 roku Robertowi postawione zostają oficjalne zarzuty i trafia do aresztu.
W tej chwili odsiaduje wyrok dożywocia.
Pytanie tylko, czy słusznie? Czy Robert J. był w stanie posunąć się do tak makabrycznego czynu?
Wiele na to wskazuje, jednak ta książka zasiewa ziarenko niepewności…
Przyznaję, że o tej sprawie wiedziałam niewiele. W chwili kiedy było o niej najgłośniej ja miałam zaledwie 11 lat. Dlatego też z ogromną chęcią sięgnęłam po ten reportaż, by dowiedzieć się czegoś, czego jeszcze, odnośnie do tej sprawy, nie wiedziałam. A dowiedziałam się więcej, niż mogłabym się spodziewać. „Kryptonim Skóra” to rzetelny reportaż. Reportaż dla ludzi o mocnych nerwach. Monika Góra skrupulatnie przedstawia nam całą sprawę, nie skupiając się wyłącza na tym, co tu i teraz. Cofa się daleko wstecz. Pokazuje, jak wyglądało dzieciństwo nie tylko Roberta, ale również jego ojca. Jednak to, co podobało mi się najbardziej to to, że Monika pozwala nam poznać Kasię. Dowiadujemy się, jaka była, co lubiła, jak spędzała czas. Dzięki temu nie jest wyłącznie kolejną, pozbawioną nazwiska, ofiarą psychopaty, a stała się osobą realną, kimś, kogo moglibyśmy spotkać w sklepie, szkole, kimś, z kim moglibyśmy się zaprzyjaźnić.
Patrząc na zdjęcie Kasi prowadzę wewnętrzny monolog skierowany w jej stronę. Proszę ją, by dała jakiś znak, by opowiedziała nam swoją historię. By świat dowiedział się prawdy, bo to, jaka była wiedziała tylko ona…
Serdecznie polecam wam tę książkę.
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2023-01-25
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 352
Dodał/a opinię:
MonikaT
Kto stoi za wstrząsającym zabójstwem Iwony Cygan? Dwadzieścia lat temu sprawą zabójstwa Iwony Cygan ze Szczucina żyła cała Polska. W dziennikarskim...
Tym morderstwem żyła cała Polska! Marzec 2018. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro ogłasza, że po niemal trzydziestu latach od zabójstwa premiera...