Co jakiś czas sięgam po literaturę „słowiańską”, licząc na to, że uda mi się odnaleźć klimat „Starej Słaboniowej”. Z taką nadzieją sięgałam po „Kukułkę i wronę”. Klimatu Słaboniowej nie znalazłam, ale odkryłam kompletnie mi obce rejony literackie. Spodziewałam się spotkania z czarownicami i odrobiną magii, a dostałam fantastykę pełną gębą.
Generalnie nie przepadam za fantastyką, ale ta powieść mnie porwała. Historia Wreny, która straciła wszystko i ucieka przed najeźdźcami do lasu intryguje od pierwszych stron, a spotkane w lesie postaci sprawiają, że z niedowierzaniem czytasz dalej. Na specjalną uwagę zasługuje bez wątpienia Baba Jaga – jakże inna od tej, którą znamy z bajek. Gdybym miała się do czegoś przyczepić – to powiedziałabym, że wątek erotyczny jest trochę niedopracowany. Ale ciiii, nikt nie pyta o minusy 😉
Sięgając po tę książkę nie wiedziałam, że to 1 część i będą kolejne. Nigdzie, poza ostatnią stroną powieści, nie znalazłam takiej informacji, a szkoda…
Polecam, jeśli chcecie poznać inne oblicze Baby Jagi, zanurzyć się w prasłowiańskim lesie i odbyć dziwną podróż w nieznane!
Wydawnictwo: Oficynka
Data wydania: 2020-06-30
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 355
Dodał/a opinię:
Monika Kruszyńska
Zanim wróg zagarnie księstwo W poszukiwaniu sprzymierzeńców Warcisława trafia na dwór potężnego kniazia Dargorada. Aby udowodnić zarówno jemu, jak i pozostałym...
Jestem niezniszczalnym drzewem twojego serca. Przed Warcisławą walka o odrodzenie jej rodu i odbudowanie chramu bogini, spalonego przez najeźdźców. Po...