Kupiec wenecki. Shylock się nazywam

Ocena: 4.4 (5 głosów)
opis
Wszyscy wielbiciele twórczości Szekspira mają w tym roku nie lada gratkę. W związku z przypadającym w 2016 roku 400-leciem śmierci Szekspira, autorzy powieści bestsellerowych podjęli się opowiedzenia na nowo znanych dzieł wielkiego mistrza. Do tej pory pojawiły się trzy powieści. Jedną z nich jest "Shylock się nazywam" Howarda Jacobsona przypominająca komedię "Kupiec wenecki". Historia rozpoczyna się na cmentarzu, gdzie poznają się dwaj mężczyźni, Strulovitch i Shylock, którzy są jednocześnie bardzo podobni, jak i różni. Obaj są Żydami (choć różnią się podejściem do swojej religii), obaj przeżyli stratę swoich żon (choć każdy w inny sposób), obaj mają problemy z córkami (choć każdy na innym etapie). Rozmawia im się tak dobrze, że Strulovitch zaprasza Shylocka do swego domu. Od tego momentu zaczyna się właściwa opowieść, w którą wplątują się kolejne osoby. Autor w ciekawy sposób przedstawia nam klasykę, jednocześnie ironizując na tameat otaczającej nas rzeczywistości. Zastosowane "krzywe zwierciadło" bawi, ale także daje do myślenia nad sensem życia. Dominującą kwestią jest sprawa religii, zwłaszcza judaizmu. Gorliwość wyznania miesza się tutaj z antysemityzmem. Ponadto, wiele ze swoich ukrytych myśli, odnajdą tu ojcowie dorastających córek. Ich strach o swoje "księżniczki", wątpliwości, kiedy trzeba działać, a kiedy usunąć się w cień, to tylko niektóre z refleksji przedstawionych przez pisarza. Książka jest ciekawą powieścią, czytającą się w miarę lekko, z dosyć dobrym poczuciem humoru. Osobiście mam jednak problem z prozą Howarda Jacobsona. Już wcześniej czytałam jego powieść "Kwestia Finklera" (za którą otrzymał Nagrodę Bookera). Mimo tak wielkich zachwytów, mnie jego książki nie porywają. Nie sprawia mi trudności sama lektura. Trudność sprawia mi powrót do niej. Nie czuję się przez nią "pochłonięta". Tak też było i tym razem. Może wynika to z faktu tak dużej dywagacji na temat judaizmu. W obu tych powieściach bohaterowie dużo , naprawdę dużo, mówią o tym co to znaczy "być Żydem". Te prowadzone dyskusje bardziej mnie męczyły, niż zachęcały do dalszego czytania. Pomimo moich osobistych urazów myślę, że warto sięgnąć po tę książkę, zwłaszcza w kontekście wielkiego dramaturga, Szekspira. Jest to wspaniała okazja by albo do niego powrócić, albo dopiero go poznać. Polecam! Więcej recenzji na fifraku.blogspot.com Zapraszam !

Informacje dodatkowe o Kupiec wenecki. Shylock się nazywam:

Wydawnictwo: Dolnośląskie
Data wydania: 2016-04-13
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 978-83-271-5437-8
Liczba stron: 328
Dodał/a opinię: sulii

więcej
Zobacz opinie o książce Kupiec wenecki. Shylock się nazywam

Kup książkę Kupiec wenecki. Shylock się nazywam

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Kwestia Finklera
Howard Jacobson0
Okładka ksiązki - Kwestia Finklera

Brawurowa mieszanka żydowskiego dowcipu i refleksji na temat tożsamości we współczesnym świecie New York TimesDoskonale napisana powieść - wzruszająca...

Wieczory kaluki
Howard Jacobson0
Okładka ksiązki - Wieczory kaluki

Jest w tej książce dziki, pełen złości, gromki i szyderczy śmiech, ale to śmiech na krawędzi. Komedia kataklizmu. Max Glickman, brytyjski Żyd mieszkający...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Znajdziesz mnie wśród chmur
Ilona Ciepał-Jaranowska
Znajdziesz mnie wśród chmur
Trzy krowy w niebieskich kajakach
Andrzej Marek Grabowski ;
Trzy krowy w niebieskich kajakach
Pies na medal
Barbara Gawryluk
Pies na medal
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy