Colleen Hoover „Layla”
Historia o miłości, która przekracza śmierć
Layla podczas ślubu swojej siostry wpada w oko jednemu członkowi z zespołu muzycznego. Między dziewczyną a Leedsem rodzi się wzajemna fascynacja. Od tego momentu nie rozstają się ani na krok. Po pewnej tragedii w ich życiu, Layla walczy o zdrowie i swój stan emocjonalny. By zapobiec depresji, chłopak postanawia wybrać się do tego samego pensjonatu, gdzie pierwszy raz się poznali, aby ponownie zbliżyli się do siebie. Gdy dotarli na miejsce zauważyli, że dzieją się dziwne i niepokojące sytuacje. O co może chodzić?
„Większość ludzi jest taka przewidywalna. Tymczasem każde słowo i działanie Layli to prezent niespodzianka.”
Szczerze, nie wiem, jak ocenić „Laylę”. Początek był dla mnie obiecujący, ale środek mnie nużył i nie trzymał się kupy. Kiedy części paranormalne zaczęły ewaulować to straciłam tym zainteresowanie. Natomiast zakończenie szokujące i byłoby o wiele ciekawsze, gdyby zostało lepiej rozwinięte. Poza tym, książka nosi tytuł "Layla" a tak naprawdę nic o niej nie wiem. Jesteśmy obserwatorami Leedsa. Miałam wrażenie, że chemia była tylko przy pierwszym spotkaniu a potem już gdzieś wyparowała.
W moim odczuciu ocena pięć na dziesięć to i tak mocne.
„Zakochanie przypomina stan nieważkości, jakby powietrze wypełniało wszystkie zakamarki w kościach. Odkochanie jest cholernie ciężkie, mam wrażenie, jakby moje płuca stały się odlewami z żelaza.”
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2021-02-24
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 320
Dodał/a opinię:
Karolina Wawrowska
Czasem odkrycie prawdy może odebrać nadzieję szybciej niż wiara w kłamstwa. To właśnie uświadamia sobie siedemnastoletnia Sky, kiedy spotyka Deana Holdera...
- Nie zamierzałam kończyć tych wakacji ze złamanym sercem. Samson przechyla głowę i przygląda mi się bacznie. - Nie martw się. Serce nie kość,...